W X wieku słowiańscy przodkowie współczesnych Polaków i Czechów mówili jeszcze tym samym językiem, ale Czesi z racji bliskich związków z pierwszym imperium słowiańskim w dziejach, czyli Rzeszą Wielkomorawską (ok. 800–907), wcześniej związali się z chrześcijańską Europą. Wratysław był synem Borzywoja I, który przyjął chrzest niemal sto lat przed Mieszkiem I (w dodatku z rąk św. Metodego) i stworzył silne państwo ze stolicą w Pradze. Był on zarazem pierwszym potwierdzonym historycznie władcą z dynastii Przemyślidów, która panowała w Czechach przez niemal pół tysiąca lat.

Przemyślidzi nigdy nie zrezygnowali z pretensji do korony polskiej, co skończyło się tragicznie dla ostatniego z nich, króla Czech i Polski Wacława III. W 1306 roku zginął w Ołomuńcu z ręki skrytobójcy, nasłanego zapewne przez jego rywala, księcia kujawskiego Władysława Łokietka. Piastowie wygrali rywalizację o koronę polską, ale wypuścili z rąk Śląsk wraz z Wrocławiem, którego rajcowie woleli się związać z zamożniejszymi i lepiej rządzonymi Czechami. W 1335 roku miasto, po śmierci Henryka VI Dobrego, przeszło w ręce króla Jana Luksemburskiego. Ów „Król cudzoziemiec" (Král cizinec) wprawdzie większą część życia spędził we Francji, gdzie walczył z Anglikami (aż w końcu zginął w bitwie pod Crecy w 1346 roku), jednakże przedtem spłodził potomka, który okazał się jednym z najwybitniejszych władców średniowiecznej Europy.

Król Czech i Święty Cesarz Rzymski Karol IV (1316–1378) nie tylko rozbudował Pragę i wzniósł kamienny most swojego imienia, będący do dziś jej ozdobą. Założył też uniwersytet (najstarszy w naszej części Europy) i zjednoczył pod swoim berłem ziemie nazywane od tej pory Koroną Czeską, a mianowicie Czechy, Morawy i Śląsk (wraz z Wrocławiem, Cieszynem oraz Bielskiem). Pod jego rządami państwo to awansowało do europejskiej pierwszej ligi, stając się jedną najbardziej rozwiniętych cywilizacyjnie i gospodarczo części kontynentu. Ówcześni wrocławianie, na ogół mówiący po polsku i niemiecku (polszczyzna dominowała co najmniej do połowy XVII wieku), nie mieli więc powodu, by żałować związków z Pragą. Tym bardziej że król Kazimierz Wielki w 1348 roku ostatecznie zrzekł się praw do Śląska na rzecz Karola IV.

Wrocław przez kolejne cztery wieki należał do Korony Czeskiej, ale nie sposób powiedzieć, że był czeskim miastem czy choćby że rządzili nim Czesi. Rozpętane wkrótce po śmierci Karola IV wojny husyckie poróżniły mieszkańców Korony: wierny Rzymowi gród nad Odrą nigdy nie uznał władzy „husyckiego króla" Jerzego z Podiebradów (1420–1471). Po śmierci jego rywala Macieja Korwina władzę w Czechach przejęli Jagiellonowie (1456–1526), a następnie Habsburgowie. Ci ostatni po przegranej przez protestantów bitwie pod Białą Górą (1620) wygnali z kraju lub zmusili do konwersji na katolicyzm czeską szlachtę, a kraj zamienili w pozbawioną jakichkolwiek atrybutów samorządności prowincję. Warto dodać, że z Wrocławia pochodził jeden z przywódców czeskiego powstania, rektor uniwersytetu praskiego Ján Jesenský (Jessenius), okrutnie stracony wraz z pozostałymi 26 panami czeskimi na Rynku Staromiejskim w Pradze (1621). Jego ojciec był szlachcicem ze Słowacji, on sam podczas studiów uchodził za Polaka, ale tytułował się „rycerzem węgierskim" i zginął jako czeski protestant (choć w Pradze spędził jedynie ostatnie trzy lata życia).

Habsburgowie panowali w Czechach aż do 1918 roku, nie zdołali jednak utrzymać Wrocławia, odwojowanego przez Prusy (wraz ze Śląskiem i Ziemią Kłodzką) podczas wojen śląskich w połowie XVIII wieku. Pod rządami Hohenzollernów miasto przeżyło prawdziwy rozkwit, stając się jednym z największych ośrodków miejskich Prus, a wkrótce także zjednoczonych Niemiec (1871). Mimo to František Ladislav Celakovský, poeta i kierownik wrocławskiej Katedry Języków i Literatur Słowiańskich (trzeciej na świecie po Paryżu i Berlinie), w swych listach pisanych w latach czterdziestych XIX wieku dał wyraz zdumieniu, że na ulicach Breslau wciąż tak często można usłyszeć język polski. Nie wspominał natomiast o języku czeskim, gdyż w jego czasach w mieście władali nim jedynie przedstawiciele nielicznej kolonii, złożonej głównie ze studentów i pracowników uniwersytetu. Między bajki można włożyć lamentacje poety Jana Nerudy, który w 1877 roku pisał: „Czymże jest dla nas Wrocław? Jest wypadłym klejnotem z czeskiej korony (...) grobem wielkiej części czeskiego narodu".

To zaszczytne miano należy się raczej Kłodzku (jego historycznym władcą był Sławnik, ojciec św. Wojciecha). Wielu Czechów po dziś dzień nie może pogodzić się z tym, że po II wojnie światowej przypadło ono Polsce (stosowną umowę zawarto w Warszawie dopiero w 1958 roku!). Ziemia Kłodzka (Kladsko) pozostawała znaczącym skupiskiem ludności czeskiej aż do 1945 roku. Tamtejsi Czesi przez 200 opierali się germanizacji, ale nie dali rady powojennym wysiedleniom.