Rozejm, aż w uszach dzwoni

Przed grekokatolicką katedrą św. Jura we Lwowie tysiące ludzi stoją w błocie i w śniegu. Przez kilka dni wystawiona tu będzie chusta św. Weroniki: chcą ujrzeć cud. Tysiąc kilometrów dalej, w rejonie Doniecka, ludzie tkwiący w błocie i śniegu okopów też czekają na cud.

Aktualizacja: 08.03.2015 10:53 Publikacja: 08.03.2015 00:01

Przed grekokatolicką katedrą św. Jura we Lwowie tysiące ludzi stoją w błocie i w śniegu. Przez kilka dni wystawiona tu będzie chusta św. Weroniki: chcą ujrzeć cud. Tysiąc kilometrów dalej, w rejonie Doniecka, ludzie tkwiący w błocie i śniegu okopów też czekają na cud.

Po drodze do Doniecka mijamy wznoszące się na płaskim stepie różnokolorowe góry: gigantyczne hałdy ziemi wydobyte niegdyś z kopalń. Dziś ten wulkaniczny krajobraz dodatkowo przeorała wojna, tworząc nowe konstrukcje ze stopionego metalu, spalonego drewna i kamieni, dziurawiąc bloki mieszkalne i rozrywając wieże kopalnianych szybów.

Trafiamy do Pisków kilkanaście godzin po wejściu w życie opiewanego w mediach rozejmu mińskiego. Jak się okazuje, od rozejmu w wersji rosyjskiej można ogłuchnąć. I zginąć. W rejonach miejskich Ukraińcy stacjonują w podziemiach domów. Wybór jest dość prosty – jeżeli piwnica jest wystarczająco solidna, żal nie skorzystać. Taką pozycję nazywa się „toczką".

Zakwaterowano nas w sztabie, ale przed zmierzchem zwiedzamy sąsiedzkie toczki. Krajobraz przypomina kliszę starego filmu. Spalonym czołgom koloru dodaje najpierw zachód słońca, a po zmierzchu – kanonada. Na nocnym niebie widać tysiące gwiazd, czasem rozżarzone komety – to moździerze, kaliber 80 i 120 mm. „Tutaj szybko i cicho, żadnych latarek" – mówi w pewnym momencie nasz przewodnik. Wbiegamy na łąkę między zabudowaniami i nagle noc się rozjaśnia. Cały horyzont błyszczy na złoto i czerwono, po chwili zmienia barwę na jasną zieleń. Kolory łamią się, rozpraszają w pyle wzbitym przez potężne eksplozje.

Pozostało 89% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków