Józef Tkaczuk wiecznie żywy

Józef Tkaczuk żyje i ma się dobrze, choć dzisiaj nie z pomocą farby, lecz wlepki, co i tak jest staromodnym rozwiązaniem w czasach, gdy karierę robią raczej internetowe memy.

Publikacja: 13.11.2015 00:00

Na murach Woli (na zdjęciu) i w RPA: Tkaczuk Wszechobecny

Na murach Woli (na zdjęciu) i w RPA: Tkaczuk Wszechobecny

Foto: Wikipedia

Łza się zakręciła, bo wróciły czasy wczesnej młodości, kiedy nie było żadnych parkomatów i można było bezkarnie stawiać samochód, gdzie się chciało. To właśnie wtedy sławę zyskało hasło: „Tu byłem. Józef Tkaczuk". Kto zacz? W latach 80. pracował on jako woźny i stróż nocny w warszawskiej szkole podstawowej nr 15 na Saskiej Kępie. Był zwolennikiem sztywnego przestrzegania regulaminu szkolnego, co miał wynieść z doświadczeń w SB: bała się go nawet dyrekcja. Zwykł też wojować z uczniami: jak na przerwie nie można było biegać, to nie można było biegać i tyle, więc złapanych i winnych prowadził do dyrektorki szkoły. Rekwirował piłki, skoro gra także była zabroniona. I za byle co gonił z miotłą. W podzięce uczniowie nazwali go Turek (miał sumiaste wąsy i lśniącą łysinę), a w końcu na drzwiach pakamery napisali znamienną inskrypcję.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla