Reklama

Transsyberyjska im. Stalina

Formuła Stendhala: „Powieść jest jak zwierciadło wędrujące po gościńcu", towarzyszyła XIX-wiecznym tryumfom literatury.

Publikacja: 30.12.2015 15:57

Tomasz Grzywaczewski, „Życie i śmierć na Drodze Umarłych”, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2015

Tomasz Grzywaczewski, „Życie i śmierć na Drodze Umarłych”, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 2015

Foto: Plus Minus

Dziś wydaje się dewizą wielu reporterów, którzy anachroniczne zwierciadło zastąpili, zda się, przyczepioną do plecaka mikrokamerą i oferują nam ciąg obrazów: Wylądowaliśmy. Taksówką do hotelu. Śpimy, jemy. Na statek. Stakan wódki. Brudno, drogo, ale życzliwie. Przycumowaliśmy i idziemy przez tajgę. O, niedźwiedź! Śnieg. Osmalone pnie. Ślisko. Kolory jesieni. Na nieludzkiej ziemi. Buty całkiem przemoczone. Wracamy.

Jestem pewnie trochę niesprawiedliwy wobec zapisu odważnej inicjatywy, jaką przedsięwziął z przyjaciółmi Tomasz Grzywaczewski, autor kilku książek, laureat Nagrody Magellana i pomysłodawca wyprawy śladami polskiego uciekiniera z gułagu Witolda Glińskiego. Na łagierny szlak wrócił w 2013 r., organizując wyprawę wzdłuż Transpolarnej Magistrali Kolejowej na Syberii – najbardziej obłąkańczego pomysłu Stalina, którego realizację zarzucono natychmiast po jego śmierci. Podkłady i wiadukty Drogi Umarłych, pod którymi, jak chce legenda, spoczywają kości dziesiątków tysięcy zeków, grzęzną powoli w wiecznej zmarzlinie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Plus Minus
„Co z tobą?”: Hasło na jednej nodze
Reklama
Reklama