Reklama
Rozwiń

Łup skryty na dnie

Tłumaczenie powieści czy filmów zupełnie nie przypomina pracy, jaką wkładają wydawcy planszówek w „adaptację" gier. Niektórzy z nich nie ograniczają się do tłumaczenia tekstów i podmiany okładki. Reformują wszystko, jak leci, pozostawiając jedynie wymyślone przez autora zasady. Najlepszym przykładem tego zjawiska jest „Głębia" autorstwa Stephena Glenna.

Publikacja: 15.11.2019 18:00

Łup skryty na dnie

Foto: materiały prasowe

Na Zachodzie gra ukazała się w 2003 r. i zdobyła wówczas wiele nagród. W Niemczech obwołano ją produkcją roku, doceniono również we Francji i USA. Amerykańskie pismo „Games Magazine" określiło ją mianem najlepszej karcianej gry rodzinnej. Wtedy jednak nazywała się „Balloon Cup" i opowiadała o baloniarzach – jej bohaterowie podczas krótkich lotów rywalizowali o sześcianki w kilku różnych kolorach. W „Głębi" kolorowe sześcianiki zostały, ale baloniarze zniknęli. Zastąpili ich nurkowie namalowani przez cenionego polskiego ilustratora, Tomasza Larka. A zatem polski wydawca zmienił wygląd i tematykę gry, pozostawił zaś mechanikę oraz garść drewnianych klocków symbolizujących skarby. Gracze – obowiązkowo dwóch i tylko dwóch – wydzierają je sobie z wody. I to dosłownie: kluczem do zwycięstwa jest tak zwana negatywna interakcja, czyli umiejętność utrudnienia zabawy przeciwnikowi. Służą do tego karty nurków, które układa się przy skarbach. Karty te mają swoje wartości liczbowe, których suma decyduje później o tym, kto zdobędzie łup. A że karty można podkładać przeciwnikowi...

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka