Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: telewizja, najpotężniejszy sprzedawca marzeń

Brak zachowania rozdziału i balansu między władzą polityczną a medialną jest dużo groźniejszym zjawiskiem niż zachwianie równowagi wewnątrz trójpodziału władzy, na którym opiera się porządek demokratycznego państwa.

Aktualizacja: 03.09.2017 13:22 Publikacja: 31.08.2017 15:51

Jan Maciejewski: telewizja, najpotężniejszy sprzedawca marzeń

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ustrój może oczywiście wpływać na życie ludzi, ograniczać ich wolność. Ale media dysponują współcześnie dużo większą siłą – są w stanie kształtować marzenia i ambicje: wpływać na to, kim chcielibyśmy się stać.

W XX wieku najpotężniejszym sprzedawcą marzeń była telewizja. Pier Paolo Pasolini, włoski pisarz i reżyser, twierdził wręcz, że dokonała ona ludobójstwa, likwidując naturalne różnice między przedstawicielami odrębnych klas, mieszkańcami różnych regionów, przykrawając ich obraz świata do jednego wzoru. Organiczną różnorodność zastąpiła kiczowata, sącząca się ze stojących w każdym domu telewizorów monotonia. Rodak Pasoliniego, Erik Gandini, opowiada w filmie „Wideokracja" o Włoszech pod rządami Silvio Berlusconiego – premiera, najbogatszego Włocha, właściciela największych stacji telewizyjnych w tym kraju. Ale sam Berlusconi pozostaje w tle tego obrazu. Głównymi bohaterami są aktorzy stworzonego przez niego medialnego teatru. Jednym z nich jest młody chłopak, który za wszelką cenę chcę wystąpić w którymś z telewizyjnych talent show. – Jak mam poderwać dziewczynę, znaleźć sobie żonę, mówiąc jej, że jestem tylko tokarzem. Dzięki telewizji mogę stać się naprawdę kimś – wyznaje w pewnym momencie.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie