Reklama
Rozwiń

„F1 2017”. Czy Kubica musi wracać na tor

Serial związany z powrotem Roberta Kubicy do F1 trwa już od kilku miesięcy.

Publikacja: 22.09.2017 12:00

„F1 2017", Codemasters, PC, PS4, Xbox One

„F1 2017", Codemasters, PC, PS4, Xbox One

Foto: Rzeczpospolita

Media prześcigają się w cytowaniu dobrze, bardzo dobrze i doskonale poinformowanych informatorów, którzy nic nie wnoszą do sprawy. Trudno tych spekulacji nie nazwać stratą czasu. Przecież lepiej osobiście zasiąść za kierownicą bolidu i sprawdzić się w rywalizacji z najlepszymi kierowcami na świecie. Umożliwia to przygotowana przez firmę Codemasters gra „F1 2017", czyli tegoroczna odsłona znanego, cenionego cyklu.

Program stanowi kolejny krok na drodze do stworzenia symulatora idealnego. Krok być może niewielki, ale we właściwym kierunku. Przede wszystkim ściganie się sprawia olbrzymią frajdę. Tory wyglądają niesamowicie realistycznie i do złudzenia przypominają te znane z telewizji. Bolidy zachowują się wiarygodnie, choć nie zawsze przyjaźnie. Z jednej strony potrafią z oszałamiającą prędkością połykać kolejne metry toru, z drugiej zaś tracić sterowność na zakrętach, a nawet blokować koła po zbyt gwałtownym dohamowywaniu. Wystarczy przejechać kilka okrążeń, by docenić mistrzowską klasę Kubicy i jego kolegów. A przecież program ma wbudowane liczne systemy ułatwiające jazdę, o których zawodowi kierowcy mogą jedynie pomarzyć!

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie