Reklama

Kim są demonstranci i protestujący

Dokumenty muszą być w porządku, a nagłośnienie – dosłownie i w przenośni – zapewnione. Nie wolno dać się wyrolować konkurencji, a sympatykom nie należy przedawkowywać emocji. Bo nie wystarczy, że sprawa jest słuszna. Demonstracje trzeba po prostu umieć organizować.

Aktualizacja: 26.11.2017 13:01 Publikacja: 25.11.2017 23:01

Żądamy podwyżek! Demonstracja pracowników sądownictwa 13 listopada w Warszawie. Jeden z niezliczonyc

Żądamy podwyżek! Demonstracja pracowników sądownictwa 13 listopada w Warszawie. Jeden z niezliczonych tej jesieni polskich protestów

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Na początku stycznia CBOS zagaduje Polaków: „Czy w minionym roku uczestniczył(a) Pan(i) w demonstracji?". Po raz pierwszy od czasu transformacji ustrojowej „tak" odpowiada ponad 5 proc. respondentów. A ściślej, czyni to 6 proc., czyli mniej więcej co 16., co 17. Polak.

W III RP bywało nieraz, że do udziału w demonstracji przyznawał się tylko co setny badany. Zapał do protestowania pojawił się nagle. Jak ujmuje to CBOS: „zwraca uwagę zarówno zauważalna już w ubiegłym roku tendencja wzrostowa, jak też – przede wszystkim – fakt, że obecny poziom deklaracji uczestnictwa w proteście jest najwyższy od 28 lat, czyli od 1988 roku".

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama