Tomasz Terlikowski: Ekolodzy i new age nadużywają postaci św. Franciszka

Święty Franciszek jest nie tylko realną postacią, której życie nadal inspiruje dziesiątki tysięcy mężczyzn i kobiet (jeśli liczyć tylko zakonników, bo jeśli dodać do tego świeckich, to możemy mówić o milionach), ale także mitem kulturowym, postacią fikcyjną, swoistym symulakrum, które wykorzystywane jest do usprawiedliwiania najdziwniejszych niekiedy przekonań.

Aktualizacja: 10.12.2017 15:31 Publikacja: 08.12.2017 13:45

Tomasz Terlikowski: Ekolodzy i new age nadużywają postaci św. Franciszka

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

I tak w latach 60. św. Franciszek był hipisem, wcześniej – wśród liberalnych protestantów – uchodził za kontestatora Kościoła (a mówimy o człowieku, który wymagał od swoich naśladowców ścisłego posłuszeństwa papieżowi), obecnie zaś jest przedstawiany jako prekursor praw zwierząt, ich obrońca i niemalże pierwszy ekolog.

To dlatego w każdej niemal dyskusji na temat chrześcijańskiego podejścia do przyrody pojawia się jego postać. Wegetarianie oznajmiają, że nie wolno jeść „braci mniejszych" (choć akurat braćmi mniejszymi to św. Franciszek określał franciszkanów, a nie zwierzęta) i że wynika to z nauczania i postawy św. Franciszka. Inni przekonują, że to właśnie ten święty nauczył nas prawdziwego szacunku dla stworzenia, a nawet był tym, od którego dowiedzieć się mogliśmy, że zwierzęta cierpią i odczuwają, tak jak ludzie. Za każdym razem, gdy zdarzy mi się napisać coś o tym, że zwierząt nie należy traktować jak ludzi, że nie są one i nie będą nigdy istotami ludzkimi, a zatem nie wolno stawiać ich wyżej (czy nawet na równi) z ludźmi, słyszę, że św. Franciszek powinien się za mnie wstydzić.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”