Co będzie z VIVE ?
Zawsze byłem człowiekiem pełnym wiary, więc jestem optymistą. To klub, który zrobił bardzo dużo nie tylko dla Kielc, ale także dla całej polskiej piłki ręcznej. Mam nadzieję, że teraz wszyscy, którzy kochają ten sport w naszym regionie, postarają się klubowi pomóc.
Jak pan się czuł, słuchając konferencji prasowej prezesa Bertusa Servaasa, który ogłosił, że VIVE wycofuje się ze sponsorowania klubu?
Przykro było słuchać tych informacji. Czuliśmy, że sytuacja nie jest dobra i firma Bertusa przez zamknięcie granic znalazła się w trudnej sytuacji. Teraz musimy ustalić, czy do kolejnego sezonu przystąpimy w takim składzie, jaki planowaliśmy. Wierzę, że tak. Zrobimy wszystko, żeby nasz zespół dalej żył. Nie jest łatwo wykonać krok w tył, kiedy poznało się smak walki o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Jeśli nie uzbieramy odpowiedniego budżetu, będziemy musieli się wszyscy zastanowić, czy nasz projekt ma jeszcze sens.
Dowiedz się więcej: PGE VIVE Kielce traci sponsora i woła o pomoc