Holender wyjaśnia, że powodem decyzji jest epidemia koronawirusa, która bardzo mocno dotknęła jego firmę. - Nasze sklepy były zamknięte na długo, a ja muszę być więc odpowiedzialnym menedżerem, bo mam pod sobą tysiące pracowników - mówi Servaas i zapewnia, że być może w przyszłości VIVE wróci do sponsorowania klubu.

Kielczanie doszli do porozumienia z zawodnikami w sprawie obniżenia pensji i obcięli koszty wszędzie, gdzie się da. Dziura w budżecie i tak jest jednak spora.

- Mamy dwie możliwości: pożegnać dwóch lub trzech graczy i obniżyć ambicje sportowe albo zaproponować wszystkim, którzy kochają ten klub, dalszą walkę o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Proszę więc o wykupienie karnetów. Zorganizujemy też zbiórkę. Potrzebujemy 2,5 mln zł, żeby utrzymać obecny skład - wyjaśnia Servaas.

Prezesa wspiera trener Tałant Dujszebajew. - Cały świat przeżywa trudne chwile, a my wciąż chcemy walczyć o awans do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Dziękuję wszystkim zawodnikom, którzy zgodzili się na obniżki i wciąż chcą tu być.

Jedyna zmiana kadrowa, o której władze kieleckiego klubu poinformowały podczas konferencji prasowej, to plan wypożyczenia tureckiego rozgrywającego Doruka Pehlivana do jednego z klubów niemieckiej Bundesligi. 21-latka zastąpi w zespole wracający z wypożyczenia do Górnika Zabrze najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu PGNiG Superligi Szymon Sićko.