– Znaki zostały zgłoszone w złej wierze, ponieważ spółkę łączyły kontakty handlowe z chińską firmą będącą ich właścicielem – orzekł [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/ Wa 1351/08)[/b].
Polska spółka Pulanna z Końskowoli zgłosiła dwa znaki Pulanna: w 1992 r. znak słowny, w rok później – znak słowno-graficzny. Oba były przeznaczone dla towarów w kl. 3, 5 i 10, m.in. dla sygnowania: kosmetyków, produktów perfumeryjnych, leków i preparatów ziołowych oraz narzędzi medycznych. Decyzję o rejestracji znaku słownego Urząd Patentowy wydał 5 lutego 1994 r., a słowno-graficznego 20 stycznia 1994 r.
Ich unieważnienia zażądała chińska firma Tianjin Cosmetics Scientific-Technical Research Institute Co Ltd. Zarzuciła, że polska spółka zgłosiła te znaki w złej wierze, czyli z naruszeniem art. 8 pkt 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=72077]ustawy o znakach towarowych[/link] z 1985 r., która miała zastosowanie w tej sprawie. – Chińska firma zleciła właścicielowi spółki zgłoszenie znaków Pulanna w Polsce, ale w jej imieniu i na jej rzecz, w ramach umowy o współpracy – podkreślał pełnomocnik firmy.
– Zgłoszenie spornych znaków nastąpiło wcześniej, niż zawarto wspomniane porozumienie – podnosił pełnomocnik polskiej spółki. Gwoli sprecyzowania nastąpiło to na dwa dni wcześniej.
Kolegium Orzekające ds. Spornych UP decyzjami z 14 lutego 2007 r. [b](sygn. Sp. 242/05 i Sp. 250/05)[/b] unieważniło prawo ochronne na te znaki. Uznało, że polska spółka zgłosiła cudzy znak bez zgody jego właściciela, z którym łączył ją szczególny stosunek zaufania z racji kontaktów handlowych. W ocenie kolegium dowodem na to były listy negocjacyjne oraz porozumienia o współpracy zawarte między stronami 28 czerwca 2002 r.