Reklama

Dbaj o auto, bo odholuje je policja

Auta zaniedbane mogą trafić na policyjny parking. Można się jednak bronić, aby się nie stały własnością państwa

Aktualizacja: 28.01.2009 07:37 Publikacja: 28.01.2009 00:19

Dbaj o auto, bo odholuje je policja

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Przekonała się o tym jedna z mieszkanek Poznania, której strażnicy miejscy odholowali auto na policyjny parking. Straż powołała się na art. 50a ustawy –[link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080] Prawo o ruchu drogowym (DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.)[/link]. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub – co nie jest określeniem zbyt precyzyjnym – którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską lub policjantów. Odholowanie odbywa się na koszt właściciela. Z tego przepisu właśnie skorzystała Straż Miejska.

Poznanianka twierdziła jednak, że stan pojazdu nie był na tyle zły, aby trzeba go było usuwać.

[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny (sygn. II SA/Po 699/08)[/b] w Poznaniu nie przyznał racji skarżącej. Co więcej, nawet nie zajmował się merytoryczną oceną zasadności skargi. Uznał bowiem, że skarga na czynność usunięcia pojazdu nie może być rozpoznana przez sąd administracyjny. Takie działanie nie spełnia bowiem kryteriów określonych w art. 3 § 2 pkt 4 ustawy – [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166935]Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (DzU z 2002 r. nr 153, poz. 1270 ze zm.)[/link]. Nie jest bowiem – zdaniem sądu – aktem ani czynnością administracji publicznej dotyczącym uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny .

Odholowanie auta na parking policyjny nie oznacza jeszcze, że stracimy własność pojazdu. Choć bowiem uznane za sprzeczne z konstytucją przepisy o przejściu na własność państwową, gdy pojazd przez sześć miesięcy nie zostanie odebrany z policyjnego parkingu, obowiązują do 11 czerwca, to sądy nie chcą ich stosować.

Problem powstał po [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 czerwca 2008 r. (sygn. P 4/06)[/b]. Sędziowie zakwestionowali w nim art. 130a ust. 10 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080]prawa o ruchu drogowym (DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.)[/link] w zakresie, w jakim dopuszcza ono zabranie własności auta bez prawomocnego orzeczenia sądu. Odroczyli jednak utratę mocy przepisów zakwestionowanych w orzeczeniu o rok od publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw. Rolnik, któremu w tym niekonstytucyjnym trybie naczelnik urzędu skarbowego chciał skonfiskować przyczepę dwuosiową na rzecz Skarbu Państwa, odwołał się do sądu i wygrał.

Reklama
Reklama

Kilka dni temu [b]WSA w Gdańsku (sygn. III SA/Gd 191/08) [/b]uchylił decyzje fiskusa, które orzekały, że właściciel stracił ten pojazd na rzecz Skarbu Państwa. Sąd uznał, że w takim stanie faktycznym można, a nawet powinno się zrobić użytek z orzeczenia TK wydanego z klauzulą odraczającą. Sędziowie – orzekając – powinni więc pominąć niekonstytucyjne przepisy, choćby TK orzekł, że jeszcze przez rok zachowują one moc.

Sąd dodał, że po uznaniu za niekonstytucyjny art. 130a ust. 10 i ust. 11 pkt 3 prawa o ruchu drogowym straciło jednocześnie konstytucyjność rozporządzenie wydane na jego podstawie (przewiduje ono, że to naczelnik urzędu skarbowego wydaje decyzję o przejściu własności auta).

Co ciekawe, Sąd Administracyjny w Gdańsku nie podzielił argumentów zawartych w uzasadnieniu TK o skutkach odroczenia terminu utraty mocy obowiązującej przepisów. Trybunał uznał, że choć obalone zostało w stosunku do tych regulacji domniemanie konstytucyjności, to jednak powinny być one nadal przestrzegane i stosowane, m.in. przez sądy, w ciągu 12-miesięcznego okresu odroczenia.

Przekonała się o tym jedna z mieszkanek Poznania, której strażnicy miejscy odholowali auto na policyjny parking. Straż powołała się na art. 50a ustawy –[link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080] Prawo o ruchu drogowym (DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.)[/link]. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub – co nie jest określeniem zbyt precyzyjnym – którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską lub policjantów. Odholowanie odbywa się na koszt właściciela. Z tego przepisu właśnie skorzystała Straż Miejska.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
W sądzie i w urzędzie
Nowa usługa w aplikacji mObywatel. Pięć razy w miesiącu za darmo
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Sądy i trybunały
Stracą sędziowskie togi i stan spoczynku. Plan PiS na sądownictwo po wyborach
W sądzie i w urzędzie
Jak długo trzeba spodziewać się wizyty komornika? Sąd Najwyższy rozstrzygnął
Prawo karne
„Dom zły” w Czernikach. Kazirodca usłyszał pierwszy wyrok
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Dane osobowe
Słona kara za wyciek danych jednej osoby. Ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama