Reklama
Rozwiń

Rodzinna firma nie oznacza zagrożenia

Zdominowanie właścicielskie spółki przez rodzinę wspólników nie daje dodatkowych uprawnień udziałowcom mniejszościowym – orzekł sąd w sprawie AWR Wprost

Publikacja: 11.05.2009 07:40

Rodzinna firma nie oznacza zagrożenia

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

[b]Tak stanowi wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego z 7 maja 2009 r. (sygn. VI ACa 1438/08)[/b].

Rozpatrywał on sprawę o uchylenie uchwały, mocą której zgromadzenie wspólników Agencji Wydawniczo-Reklamowej Wprost sp. z o.o., wydawcy tygodnika „Wprost”, udzieliło Amadeuszowi K., członkowi zarządu tej spółki, zgody na działalność konkurencyjną. Chodziło o objęcie dodatkowych udziałów w spółce P&P wydającej tygodnik telewizyjny „Kropka TV”, rozprowadzany w sklepach Biedronki.

Zgodnie z art. 211 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F6508844BF87D0EFCFD37C67CA80971F?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link] członek zarządu spółki z o.o. nie może się bez zgody spółki zajmować interesami konkurencyjnymi ani też uczestniczyć w spółce konkurencyjnej jako wspólnik czy członek władz bądź posiadać udziałów lub akcji (powyżej 10 proc.). Zgody udziela (jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej) organ uprawniony do powołania zarządu (w tym wypadku zgromadzenie wspólników).

Przeciwko tej uchwale głosował Jan K., który przez lata był pełnomocnikiem prawnym „Wprost”, mający w spółce tylko dwa udziały. Został przegłosowany. Sięgnął więc po sądową drogę uchylenia uchwały (na podstawie art. 249 k.s.h.), zarzucając, że godzi ona w dobre obyczaje kupieckie i w interesy spółki.

Sąd okręgowy nie dopatrzył się naruszenia dobrych obyczajów, a w uzasadnieniu wskazał, że gdyby Amadeusz K. zaczął preferować nową spółkę, to można mu uchwałą odebrać prawo do działalności w konkurencyjnej firmie.

Pełnomocnik powoda Marcin Jędrusek przekonywał sąd, że rodzina Amadeusza K. ma zdecydowaną większość w AWR Wprost, tak więc o przegłosowaniu nie może w praktyce być mowy. Groźba dla spółki polega zaś na tym, że w tej drugiej ma on 100 proc. udziałów, może więc do niej kierować klientów, np. ogłoszeniodawców. Jest to tym bardziej możliwe wobec trudnej sytuacji finansowej spółki. Tymczasem ogłoszenia prasowe to pole konkurencji obu wydawnictw.

Nie przekonał Sądu Apelacyjnego. – Nie ma wątpliwości, że spółki są konkurencyjne – gdyby tak nie było, niepotrzebna byłaby uchwała (zgoda) spółki dla Amadeusza K. – powiedziała sędzia Marzena Miąskiewicz. – Jednakże teoretyczne zagrożenia nie stanowią jeszcze naruszenia dobrych obyczajów kupieckich.

Wyrok jest prawomocny, ale przysługuje skarga kasacyjna .

[b]Tak stanowi wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego z 7 maja 2009 r. (sygn. VI ACa 1438/08)[/b].

Rozpatrywał on sprawę o uchylenie uchwały, mocą której zgromadzenie wspólników Agencji Wydawniczo-Reklamowej Wprost sp. z o.o., wydawcy tygodnika „Wprost”, udzieliło Amadeuszowi K., członkowi zarządu tej spółki, zgody na działalność konkurencyjną. Chodziło o objęcie dodatkowych udziałów w spółce P&P wydającej tygodnik telewizyjny „Kropka TV”, rozprowadzany w sklepach Biedronki.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono