Dłuższa dniówka oznacza wyższe wynagrodzenie

Firma musi wypłacić większą pensję pracownikowi, któremu wydłużyła czas pracy

Aktualizacja: 12.06.2009 07:32 Publikacja: 12.06.2009 07:00

[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego, który zapadł na posiedzeniu niejawnym 23 stycznia 2009 r. (I PK 128/08)[/b].

Sprawa dotyczyła pracownicy, która była zatrudniona na pół etatu. Po zmianach w firmie (doszło do połączenia z inną spółką) przybyło jej obowiązków i musiała zostawać po godzinach, żeby dać sobie z nimi radę.

Przez kilka miesięcy, bez żadnego skutku, zabiegała o to, żeby pracodawca zwiększył jej w związku z tym wymiar czasu pracy, a co za tym idzie – także wynagrodzenie podstawowe.

W maju 2004 r. firma w końcu przystała na jej propozycję, nie zmieniła jednak wysokości jej pensji. Służby kadrowe najpierw zbywały jej prośby o podwyżkę, a gdy wystąpiła o to w oficjalnym piśmie, w odpowiedzi dowiedziała się, że co prawda doszło do wydłużenia jej dniówki, ale jej dotychczasowe wynagrodzenie pozostanie bez zmian.

Pracownica zdecydowała się więc złożyć pozew do sądu z żądaniem wypłaty wynagrodzenia od momentu, gdy zwiększył się wymiar jej czasu pracy. W odpowiedzi firma powołała się na treść porozumienia zawartego z pracownicą, z którego jasno wynikało, że pracodawca zgadza się na wydłużenie jej dniówki do trzech czwartych etatu, podczas gdy pozostałe warunki jej umowy o pracę pozostaną bez zmian.

Sąd rejonowy, który zajął się sprawą, przyznał pracownicy wyrównanie wynagrodzenia za ostatnie miesiące jej pracy. Sąd okręgowy, do którego trafiła apelacja firmy, był jednak innego zdania i uznał, że powódce nie należy się dodatkowe wynagrodzenie.

[srodtytul]Liczy się zamiar stron[/srodtytul]

Pracownica zdecydowała się więc złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten uwzględnił argumenty pracownicy i stwierdził, że w tej sprawie trzeba jeszcze raz zbadać, co obie strony miały na myśli, gdy umawiały się co do wydłużenia czasu pracy powódki.

Zgodnie z art. 65 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3BC3FA4A4EE048BBE0F843B43E6B8D43?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] do oceny treści porozumienia, jakie zawarła z firmą, liczą się bowiem zamiary obu stron, a nie dosłowne brzmienie umowy, jaka została sporządzona na piśmie.

Zdaniem SN w tej sprawie istnieją dwie możliwości rozstrzygnięcia. [b]Okoliczności sprawy wskazują bowiem na to, że zamiar każdej ze stron był odmienny. Powódka zamierzała uzyskać zwiększenie wynagrodzenia w związku ze zwiększeniem obowiązków. Firma natomiast pragnęła wyłącznie zwiększyć wymiar jej czasu pracy.[/b] Wówczas pomimo faktycznego spisania umowy trzeba by uznać, że nie doszło do zawarcia porozumienia miedzy stronami.

W sytuacji gdy oświadczenia woli, jakie złożyły podczas negocjacji, są rozbieżne, nie doszło między nimi do porozumienia. Taką umowę można uznać więc za niebyłą. Pracownica ciągle pracowała na pół etatu i zamiast wyrównania wynagrodzenia należą się jej dodatki za nadgodziny.

Niewykluczony jest także taki przebieg zdarzeń, w którym doszło do zawarcia porozumienia, jednak firma nie chciała się wywiązać ze swojej części umowy i podwyższyć wynagrodzenia pracownicy w zamian za dłuższą pracę. Wówczas pracownica również nie zostałaby bez dodatkowych pieniędzy, bowiem uzasadnione byłoby jej żądanie wypłaty zaległej części wynagrodzenia.

[srodtytul]Pieniądze za wykonane zadanie[/srodtytul]

Interpretację, które z tych rozwiązań zastosować, SN pozostawił sądowi okręgowemu, do którego odesłał tę sprawę.

Wskazał przy okazji, że duże znaczenie ma tutaj kontekst, w którym doszło do wydłużenia jej dniówki czy konieczności pracy w nadgodzinach. Wymaga to jednak przeprowadzenia dodatkowego postępowania wyjaśniającego i szczegółowego prześledzenia negocjacji, jakie miały miejsce miedzy firmą i pracownicą.

Ważne jest także to, jak zmienił się wymiar obowiązków pracownicy po wydłużeniu jej dniówki. Nie w każdej sytuacji pracownikowi należą się bowiem dodatkowe pieniądze od firmy.

Zgodnie z art. 80 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5A1B78B1E1E198464B9CD7ACBA99756A?id=76037]kodeksu pracy[/link] zatrudniony ma prawo do wynagrodzenia tylko za wykonaną pracę. [b]Nie zawsze zwiększenie wymiaru czasu pracy daje pracownikowi prawo do podwyżki. Jeśliby się więc okazało, że doszło do zmniejszenia zakresu jej obowiązków, nie miałaby prawa do dodatkowego wynagrodzenia.[/b]

Ustalenia sądów wskazują jednak, że było wręcz odwrotnie.

[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego, który zapadł na posiedzeniu niejawnym 23 stycznia 2009 r. (I PK 128/08)[/b].

Sprawa dotyczyła pracownicy, która była zatrudniona na pół etatu. Po zmianach w firmie (doszło do połączenia z inną spółką) przybyło jej obowiązków i musiała zostawać po godzinach, żeby dać sobie z nimi radę.

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów