Takie zestawienie stanowi nieuczciwą konkurencję, a uzyskana przez reklamującego się korzyść jest bezprawna (nienależna). I to nawet w sytuacji, gdy oznaczenie imitujące (gorszego towaru) nie jest łudząco podobne do renomowanego, nie naraża go też na szwank ani rozmycie i nie ma wpływu na poziom sprzedaży tego lepszego.
[b]To sedno wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z 18 czerwca 2009 r. w sprawie C – 487/07.[/b]
Trybunał rozpatrywał pytania prejudycjalne jednego z brytyjskich sądów apelacyjnych, przed który trafiła sprawa z powództwa jednej ze spółek grupy L'Oréal przeciwko spółkom: Malaika i Starion, które sprzedają perfumy wytwarzane przez spółkę Bellure. Co istotne, imitują one renomowane perfumy marki L'Oréal. Pozwane spółki posługują się zestawieniami porównawczymi z wykorzystaniem owych luksusowych perfum.
Odnoszą one korzyści handlowe z faktu używania przy sprzedaży swoich niskiej klasy imitacji, opakowań i flakonów podobnych do opakowań i flakonów L'Oréal, wykorzystywanych do jej luksusowych perfum.
L'Oréal wniósł pozew przeciwko tym spółkom o stwierdzenie naruszenia praw do znaku, z kolei brytyjski sąd zwrócił się do Luksemburga o dokonanie wykładni niektórych przepisów dyrektyw o znakach towarowych oraz dotyczącej reklamy wprowadzającej w błąd i reklamy porównawczej.