Nie wystarczy, że pracodawca wyśle do pracownika oświadczenie o zakończeniu zatrudnienia za porozumieniem stron. Do rozwiązania umowy w tym trybie niezbędna jest zgodna wola obu stron, nie tylko więc chęć pracodawcy, ale także zgoda pracownika.
Ostatnio przekonała się o tym spółka PKP Przewozy Regionalne, chcąca w tym trybie zwolnić jedną z pracownic, która uzyskała już prawo do emerytury.
[srodtytul]Chcę pracować[/srodtytul]
W tamtym czasie w spółkach PKP powszechną praktyką (zakwestionowaną później przez [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 19 listopada 2008 r., sygn. IPZP 4/08[/b]), było zwalnianie osób, które uzyskały prawo do emerytury. Dlatego też Elżbieta S. jeszcze przed datą uzyskania prawa do wcześniejszej emerytury wystąpiła do przełożonych z prośbą o przedłużenie zatrudnienia. Zarząd spółki w przesłanych jej pismach wskazał datę rozwiązania umowy (za porozumieniem stron), najpierw na 30 września 2007 r., później była jeszcze dwa razy przesuwana. Ostatecznie zarząd wyznaczył datę rozwiązania umowy na 30 czerwca 2008 r.
Pracownica konsekwentnie odpowiadała, że nie chce odchodzić z pracy i w pismach do zarządu zwracała się o nierozwiązywanie z nią umowy. Prezes spółki nie wyraził jednak zgody na przedłużenie zatrudnienia.