Jeśli były wspólnik nie otrzymał w związku z likwidacją firmy więcej, niżby to wynikało z jego praw do udziału w zysku, nie musiał dzielić się z fiskusem.
Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 24 października 2011 r. (sygnatura akt: III SA/Wa 603/11) Orzeczenie zapadło na skutek zaskarżenia interpretacji podatkowej dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPB1/415-731/10-2/KS). Podatnik zwrócił się do niego z pytaniem o skutki likwidacji spółki jawnej, w wyniku której może otrzymać środki finansowe, ewentualnie inne składniki majątkowe przekraczające wartość uprzednio wniesionego do spółki wkładu.
Przedstawił stanowisko, że takie przysporzenie nie wywołuje obowiązku zapłaty PIT. Swoje zdanie wnioskodawca opierał na zasadzie transparentności podatkowej spółek osobowych. Jak wyjaśnił, w praktyce oznacza to tyle, iż podatnikiem z tytułu prowadzenia takiej działalności jest wspólnik spółki osobowej, a nie sama spółka.
Jego zdaniem z tą zasadą kłóci się opodatkowanie majątku otrzymanego z likwidacji spółki. Wzrost majątku spółki, w wyniku którego przy likwidacji wspólnicy mogą otrzymać majątek przewyższający ich wpłaty, był już bowiem na bieżąco opodatkowany jako zyski z udziału w spółce. Zapłata daniny z majątku otrzymywanego z likwidacji spółki byłaby, zdaniem podatnika, dwukrotnym opodatkowaniem tej samej osoby. Podział bowiem majątku likwidowanej spółki osobowej nie jest niczym innym niż realizacją zysków już raz opodatkowanych przez wspólników – wyjaśniał.
Nie zgodziła się z tym izba skarbowa. Powołując się na art. 21 ust. 1 pkt 50 ustawy o PIT w brzmieniu do końca ubiegłego roku. Uznała, że nadwyżka ponad wkład powinna być opodatkowana (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307).