Potwierdził to [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 17 marca 2010 r. (III CSK 454/09)[/b] w sprawie wniesionej przez spółkę z o.o. Sarnik Agro, reprezentującą kapitał duński, przeciwko spółce z o.o. Saint Brice z kapitałem francuskim.
Małżonkowie G., właściciele nieruchomości rolnych o powierzchni 324 i 26 ha, zawarli z Saint Brice dwie umowy dzierżawy na lat 20 z czynszem jednorazowym wynoszącym od pierwszej 2289 tys. zł, a od drugiej 764 tys. zł. Czynsz z obu umów miał być zapłacony w ciągu 365 dni. Ustalono harmonogram wpłat i wysokość zaliczek. Dzierżawcę obciążać miał obowiązek wnoszenia wszystkich opłat i należności publicznoprawnych związanych z dzierżawionymi gruntami.
[b] Właściciele zastrzegli sobie prawo "odstąpienia" od umów, gdyby dzierżawca nie zapłacił czynszu w terminie[/b] , a także gdyby zaniechał utrzymywania gleby w odpowiedniej kondycji.
Wpłaty wniesione przez spółkę nie osiągnęły umówionych kwot. Po ostatniej, w czerwcu 2005 r., innych już nie było. Spółka nie regulowała też podatków należnych od dzierżawionych gruntów.
W tym stanie rzeczy małżonkowie G. listem z sierpnia 2005 r. uprzedzili, że jeśli umówionych pieniędzy nie otrzymają, to przejmą nieruchomość. Przejęli ją jesienią 2005 r.