Porozumienie o braku wypłaty nie działa

Nawet gdyby pracownik zrzekł się dochodzenia roszczeń związanych z gratyfikacją za godziny nadliczbowe, taka umowa jest nieważna

Aktualizacja: 16.04.2010 04:47 Publikacja: 16.04.2010 04:10

Porozumienie o braku wypłaty nie działa

Foto: www.sxc.hu

Red

[srodtytul]Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 października 2009 r. (I PK 89/09).[/srodtytul]

[srodtytul]O co chodziło[/srodtytul]

Piotr L., będący regionalnym kierownikiem do spraw sprzedaży, często na polecenie szefa pracował w godzinach nadliczbowych. Pracodawca wypowiedział mu angaż, później jednak przystał na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

W nim zobowiązał się wypłacić (i wypłacił) podwładnemu kwotę odpowiadającą trzykrotności jego miesięcznego wynagrodzenia (ponad 25 tys. zł) „na zaspokojenie całokształtu roszczeń pracownika od pracodawcy”. W zamian za to pracownik zobowiązał się, że nie będzie w przyszłości kierował żadnych roszczeń związanych ze stosunkiem pracy.

Po ustaniu zatrudnienia były pracownik domagał się jednak 34 tys. zł za pracę w godzinach nadliczbowych. Szef odmówił. Twierdził, że Piotr L. dobrowolnie zawarł porozumienie, w którym w zamian za otrzymane pieniądze zobowiązał się nie kierować roszczeń przeciwko pracodawcy, a kwota ta miała zaspokoić całość jego roszczeń.

Jego zdaniem pracownik działał ze z góry powziętym zamiarem, że nie dotrzyma postanowień umowy i zachował się nieuczciwe, mimo że bez zawarcia tego porozumienia jego prawa i interesy nie były zagrożone ani naruszone.

[b]Ponadto zakaz zrzekania się wynagrodzenia[/b] (art. 84 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]) [b]nie obejmuje zakazu zawierania umowy, w której pracownik rezygnuje z dochodzenia w przyszłości swoich wierzytelności na drodze sądowej od pracodawcy[/b] (tzw. pactum de non petendo). W szczególności gdy taką umowę umieszcza się w przyjętym przez strony porozumieniu o rozwiązaniu angażu.

[srodtytul]To była ugoda[/srodtytul]

Umowa rozwiązująca stosunek pracy w części obejmującej uzgodnienia stron o wzajemnych roszczeniach – już istniejących lub przyszłych – jest ugodą w rozumieniu art. 917 [link=http://http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].

Zawarte porozumienie, w związku ze zmianą trybu rozwiązania angażu (z wypowiedzenia na porozumienie stron), może zostać uznane za taką ugodę. Zgodnie z art. 84 k.p. zakaz zrzeczenia się prawa do wynagrodzenia obejmuje je w całości, poszczególne jego części (składniki) i konkretne, niezaspokojone roszczenia pracownicze z tego tytułu. [b] Dodatkowa wypłata za nadgodziny to wynagrodzenie za pracę w ścisłym tego słowa znaczeniu. [/b]Niedopuszczalne (nieważne) więc było, aby pracownik zrzekł się prawa do tego świadczenia, chociaż w chwili zawarcia porozumienia było ono nieskonkretyzowane i niepewne (zrzeczenie dokonane na przyszłość).

Sąd Najwyższy stwierdził, że w niektórych przypadkach umowa, w której wierzyciel zobowiązuje się nie dochodzić wierzytelności gwarantowanych ustawowo, może stać w sprzeczności z celem takiej regulacji. Z tego powodu powinna być uznana za nieważną w myśl art. 58 § 1 k.c.

[b]Skoro nieważne jest zrzeczenie się przez pracownika prawa do wynagrodzenia za pracę, także nieważne jest jego zobowiązanie się, że w przyszłości nie będzie dochodził jego zapłaty od przełożonego[/b].

Takie [i]pactum de non petendo[/i] stanowi obejście bezwzględnego zakazu zrzeczenia się prawa do wynagrodzenia (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 i 84 k.p.).

[srodtytul]Nadużycie prawa [/srodtytul]

Jednak niekiedy [b]żądanie zapłaty wynagrodzenia za pracę, którego pracownik zrzekł się w nieważnej ugodzie (porozumieniu rozwiązującym angaż), może stanowić nadużycie prawa [/b](art. 8 k.p.) jako postępowanie nieuczciwe, naruszające zasady zaufania i lojalności wobec pracodawcy.

Tak można ocenić zachowanie podwładnego w tej sprawie. Podpisując porozumienie, zapewnił sobie wypłatę odpowiadającą trzymiesięcznej pensji i wtedy nie zgłaszał roszczenia o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, choć mógł. Uczynił to dopiero wtedy, gdy zmienił się sposób rozwiązania angażu i uzyskał pieniądze zagwarantowane porozumieniem.

[srodtytul]Zakaz bezwzględny[/srodtytul]

[b]Zrzeczenie się przez odchodzącego dochodzenia przed sądem przyszłych roszczeń związanych ze stosunkiem pracy zabezpiecza pracodawcę jedynie przy tych niezwiązanych bezpośrednio z wynagrodzeniem. Dotyczy więc innych łączących się z pracą, np. ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.

Jednak przy wynagrodzeniu za pracę w ścisłym tego słowa znaczeniu zakaz z art. 84 k.p. jest bezwzględny.[/b] Wobec tego część postanowień obejmująca takie zrzeczenie jest nieważna i szef musi spełnić roszczenia pracownika w tym zakresie. Ponadto zrzeczenie się prawa do wynagrodzenia za pracę nie może nastąpić w jakimkolwiek oświadczeniu woli podwładnego, w tym również w drodze ugody sądowej.

[i]Autorka jest asystentem sędziego Sądu Najwyższego[/i]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo