Uznanie dziecka można podważyć tylko w procesie

Jeśli nie działa domniemanie, że obecny albo były mąż matki jest ojcem dziecka, może ono oficjalnie zyskać ojca, gdy ten je uzna albo gdy sąd ustali jego ojcostwo

Publikacja: 10.02.2009 06:58

Uznanie dziecka można podważyć tylko w procesie

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 6 lutego 2009 r.(sygn. IV CSK 447/08)[/b] stwierdził, że mężczyzna wpisany do aktu urodzenia dziecka jako jego ojciec, którego domniemanie ojcostwa nie dotyczy, może w pozwie wytoczonym przeciwko matce i dziecku domagać się ustalenia nieistnienia uznania dziecka.

Z takim żądaniem, na podstawie art. 189 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link], wystąpił Marian P. Przepis ten pozwala każdemu, kto ma w tym interes prawny, wystąpić do sądu z żądaniem ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Takim stosunkiem jest także pokrewieństwo.

[srodtytul]Zgłoszenie bez oświadczenia [/srodtytul]

W grudniu 1988 r. Anna M. urodziła córkę. W styczniu 1989 r. zawarła związek małżeński z Marianem P.

2 lutego 1989 r. jej mąż udał się do Urzędu Stanu Cywilnego i zgłosił urodzenie dziewczynki. W akcie urodzenia Patrycji kierownik USC wpisał jako jej rodziców Mariana P. oraz Annę P. [b]Mężczyzna złożył podpis na tym akcie w rubryce: "Zgłaszający dziecko". Rubryka "Uwagi", w której mogłaby się znaleźć adnotacja o uznaniu dziecka, pozostała pusta[/b].

Ojciec może uznać dziecko, składając stosowne oświadczenie przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego albo przed sądem opiekuńczym (rodzinnym). Kierownik USC nie spisywał takiego oświadczenia Mariana P. ani podczas zgłaszania Patrycji, ani później. Nie doszło też do złożenia go przed sądem.

Na uznanie dziecka potrzebna jest zawsze zgoda matki, a jeśli dziecko jest pełnoletnie – także jego zgoda. Matka Patrycji nie była obecna podczas zgłaszania urodzenia córki. Nie została też spisana jej zgoda na jej uznanie.

W czasie krótkiego małżeństwa z Marianem P. Anna P. urodziła drugą córkę. W 1992 r. małżonkowie rozwiedli się. Anna P. wyszła ponownie za mąż. Marian P. płacił i płaci nadal alimenty na młodszą córkę oraz pełnoletnią już Partycję P., która jest obecnie studentką.

[srodtytul]Mąż kwestionuje swoje ojcostwo[/srodtytul]

Jak ustalił sąd w tej sprawie, Marian P. już w 1990 r. chciał zakwestionować swoje ojcostwo w odniesieniu do Patrycji. Przeprowadzono wtedy badania grupowe krwi w dwu różnych akademiach medycznych. Jedno badanie wykluczyło jego ojcostwo, drugie nie dało jednoznacznego wyniku. Marian P. składał też wnioski o sprostowanie i o unieważnienie aktu urodzenia Patrycji, ale zamierzonego skutku nie udało mu się osiągnąć. Kolejną próbą, podjętą już po dojściu Patrycji do pełnoletności, było wystąpienie na podstawie art. 189 k.p.c. z powództwem o ustalenie nieistnienia uznania dziecka.

Sąd I instancji uwzględnił jego żądanie. Stwierdził, że oświadczenia Mariana P. o uznaniu Patrycji P. nie było. Zaznaczył, że ustaleniu temu nie sprzeciwiają się ani wzgląd na art. 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] (zasady współżycia społecznego), ani przepisy Konwencji o Ochronie Praw Dziecka, skoro Patrycja jest już pełnoletnia. W art. 5 k.c. zakazuje się m.in. czynienia ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Sąd II instancji zaakceptował wyrok I instancji.

W skardze kasacyjnej Anna P.-M. i jej córka zarzucały m.in. naruszenie art. 5 k.c. Za odmową na jego podstawie uznania ojcostwa za nieistniejące przemawia – twierdziły – to, że Marian P. faktycznie wykonywał władzę rodzicielską nad Patrycją oraz istnienie więzi uczuciowej.

Przekonywały, że [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=174390]ustawa z 1986 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego[/link] w rozdziale IV wyczerpująco normuje korygowanie (w trybie nieprocesowym) aktów urodzenia i wyłącza tym samym stosowanie art. 189 k.p.c. i trybu procesowego.

[srodtytul]Decyduje prawda obiektywna[/srodtytul]

SN oddalił skargę kasacyjną. Także w jego ocenie uznanie Patrycji przez Mariana P. nie istnieje. SN zgodził się z sądami, że nie ma w tej sprawie okoliczności, które przemawiałyby za oddaleniem żądania Marian P. na podstawie art. 5 k.c.

– Patrycja jest już dorosła. Do rozwodu Mariana P. z jej matką doszło, gdy była małym dzieckiem. Można domniemywać, że ich kontakty nie były ożywione, skoro już w 1990 r. Marian P. zmierzał do wykazania, że nie jest jej biologicznym ojcem – mówiła sędzia Skowrońska-Bocian.

- SN dopuścił wprawdzie stosowanie art. 5 k.c. w sprawach z prawa o aktach stanu cywilnego, ale bardzo silnie podkreślał – zaznaczyła sędzia – że jest to możliwe wyłącznie w szczególnych okolicznościach. Pierwszeństwo bowiem w takich sprawach ma zasada prawdy obiektywnej, tak więc odstępstwo od niej może wchodzić w rachubę tylko wyjątkowo.

[b]Zasadniczym problemem prawnym był w tej sprawie wzajemny stosunek przepisów o aktach stanu cywilnego oraz postępowania procesowego toczącego się na na podstawie art. 189 k.p.c.[/b] Od wielu lat ukształtowała się linia orzecznictwa dopuszczająca taką dwutorowość, akceptowana przez naukę prawa.

Sędzia wskazała orzeczenia, w których SN wyraźnie stwierdził, że [b]art. 31 ustawy o aktach stanu cywilnego dotyczący sprostowania aktu stanu cywilnego nie ma zastosowania, jeśli żądanie wykreślenia danych ojca z aktu urodzenia oparte jest na twierdzeniu, że nie złożył on oświadczenia o uznaniu dziecka, a matka dziecka nie złożyła oświadczenia o wyrażeniu zgody na uznanie.[/b]

– [b]Te okoliczności mogą być ustalone tylko w procesie toczącym się na podstawie art. 189 k.p.c.[/b] – stwierdziła sędzia.

[ramka][b]Domniemanie ojcostwa[/b]

Jeśli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem 300 dni od jego ustania bądź unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Jeśli jednak dziecko urodziło się w tym terminie, ale po zawarciu przez matkę kolejnego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża. Domniemania te mogą być obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenia ojcostwa. [/ramka]

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"