Przeciwko Andrzejowi S., burmistrzowi Bychawy, wystąpił Józef Sz., mieszkaniec gminy. Domagał się od niego przeprosin na łamach TVP 3 Lublin i 20 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie godności osobistej.
Argumentował, że burmistrz w programie telewizyjnym wypowiedział się o nim jako o osobie upośledzonej. Naraził go tym samym na pośmiewisko, bo słowo „upośledzony" kojarzy się z upośledzeniem umysłowym.
Andrzej S. nie uznał roszczenia. Wyjaśnił, że nagrania dokonano w jego gabinecie urzędowym w związku z reportażem dotyczącym konfliktu obywatela z ośrodkiem pomocy społecznej (chodzi o wypłatę różnych świadczeń). Przedstawił jedynie oficjalne stanowisko urzędu, a sformułowanie „z upośledzeniem" zacytował z dokumentu. Podnosił też, że nie jest legitymowany biernie do udziału w procesie, bo działał jako organ osoby prawnej, czyli gminy.
Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił roszczenia Józefa Sz., uzasadniając to brakiem legitymacji biernej oraz przesłanek świadczących o naruszeniu dóbr osobistych.
Wyrok co do zasady utrzymał [b]Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 1/09)[/b], choć nie zgodził się, że Andrzej S. nie mógłby być pozwanym w sprawie. Sąd przypomniał, że osoba prawna, jaką jest gmina, odpowiada za naruszenie dóbr osobistych, np. wskutek podjęcia bezprawnych uchwał lub decyzji administracyjnych.