Prawo nie dopuszcza tu żadnych wyjątków i nie jest to też decyzja uznaniowa. Minister finansów nie ma więc żadnego pola manewru. Również sąd nie może brać pod uwagę względów słuszności i celowości – orzekł [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/Wa 613/10)[/b], oddalając skargę Krystyny B.
Kobieta zwróciła się do ministra finansów o wydanie certyfikatu księgowego uprawniającego do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Ujawniła, że z powodu agorafobii, czyli lęku przestrzeni, na który cierpi od 20 lat, szkołę podstawową i liceum kończyła w indywidualnym toku nauczania. W trybie eksternistycznym studiuje na kierunku rachunkowość w Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu. Od trzech lat prowadzi w domu na pół etatu księgowość dla jednego z kantorów.
Minister odmówił. Zgodnie z obowiązującym poprzednio rozporządzeniem z 2002 r. w sprawie uprawnień do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych oraz z obecnym art. 76b ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=629E254A9645B1F884B075626280EE51?id=324433]ustawy o rachunkowości[/link], aby uzyskać certyfikat księgowego bez egzaminu, trzeba udowodnić co najmniej trzyletnie doświadczenie zawodowe i odpowiednie wykształcenie magisterskie na uczelniach uprawnionych do nadawania stopnia doktora nauk ekonomicznych. Są to głównie uczelnie państwowe oraz nieliczne prywatne. Zachodniopomorska Szkoła Biznesu nie figuruje w tym wykazie. Studia magisterskie na tej uczelni nie spełniają więc ustawowych przesłanek do uzyskania certyfikatu bez egzaminu.
W odwołaniu, a potem w skardze do sądu Krystyna B. podała, że o certyfikat księgowy wystąpiła z myślą o zapewnieniu sobie przyszłości w trudnej sytuacji życiowej, spowodowanej chorobą. Żadna z 34 wyższych uczelni nadających tytuły doktorskie, do których zwróciła się o możliwość odbycia studiów eksternistycznych, ze zdawaniem egzaminów w domu, nie wyraziła na to zgody. Umożliwiła to jedynie Zachodniopomorska Szkoła Biznesu. Prawo powinno przewidywać możliwość odstępstw w wyjątkowych sytuacjach.
Sąd uznał jednak, że takiej ewentualności nie ma i oddalił skargę.