Bezprawne uchwały organów spółki:zabezpieczenie powództwa

Wnosząc powództwo zmierzające do podważenia bezprawnych uchwał organów spółki, można skutecznie zapobiec powstaniu dalszych negatywnych skutków

Publikacja: 06.04.2011 04:48

Bezprawne uchwały organów spółki:zabezpieczenie powództwa

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Służy temu  instytucja zabezpieczenia powództwa, którego na wniosek powoda sąd może udzielić zarówno przed wszczęciem powództwa, jak i w jego toku.

Doskonałą ilustracją może być niedawne postanowienie  z 7 marca 2011 Sądu Apelacyjnego w Warszawie (IACz 276/11) o udzieleniu zabezpieczenia, do którego dotarła „Rz”.

Sąd udzielił go na czas trwania sprawy,  wytoczonej spółce Mago SA przez jej akcjonariusza, o ustalenie nieistnienia lub stwierdzenie nieważności albo uchylenie uchwał rzekomego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia tej spółki z 8 stycznia 2011 (sobota).

Jeden akcjonariusz zmienia władze

Spółka Mago  miała w styczniu br. tylko dwóch akcjonariuszy. Drugim był – wraz z małżonką  Ewą Iwoną G. – Andrzej G. Do każdego należało po 50 proc. akcji. Wszystkie są akcjami imiennymi.

Zgodnie z art. 399 § 3 kodeksu spółek handlowych akcjonariusze reprezentujący co najmniej połowę kapitału zakładowego lub co najmniej połowę ogółu głosów w spółce mogą zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie.

W spółce, w której (tak jak w Mago) wszystkie akcje są imienne, można je zwołać za pomocą listów poleconych albo przesyłek nadanych pocztą kurierską na co najmniej dwa tygodnie przed jej terminem. Decyduje dzień wysłania listów (art. 402 § 3 k.s.h.).

W rzekomym walnym zgromadzeniu  8 stycznia 2011, na którym zostały podjęte uchwały kwestionowane przez Piotra M., uczestniczył tylko drugi wspólnik  Andrzej G. Tylko więc on zadecydował w nich o zmianie składu rady nadzorczej, której był przewodniczącym.

Odwołani zostali z niej: Piotr M. (drugi akcjonariusz), Monika M. (jego żona), Ewa Iwona G. (żona Andrzeja G.), a powołani: Paweł M. i Joanna G. Z kolei tak wybrana (rzekoma, jak nazywa ją Piotr M.) rada nadzorcza tego samego dnia (8 stycznia br.) powołała nowy (rzekomy) zarząd. Co więcej, zgromadzenie  „zezwoliło” na zbycie kluczowych aktywów Mago.

Powodem zakwestionowania przez Piotra M. uchwał dotyczących zmian personalnych w radzie nadzorczej było m.in. to, że do zwołania tego walnego zgromadzenia nie doszło.

W Wigilię  24 grudnia 2010  Andrzej G. przesłał na adres Piotra M. dwie przesyłki polecone. Piotr M. otrzymał je 29 grudnia. Gdy otworzył komisyjnie jedną, okazało się, że zawiera dwie puste kartki. W drugiej też były puste kartki.

Z komisyjnego otwarcia sporządzono protokół i nagranie wideo na płycie CD. Następnego dnia Piotr M. zwrócił się do  Andrzeja G. o wyjaśnienie celu przesłania mu pustych kartek. Odpowiedzi nie dostał.

Po przeprowadzeniu „zgromadzenia” Andrzej G. udał się z grupą ochroniarzy, wypisem protokołu ze zgromadzenia sporządzonym przez notariusza oraz uchwałami powołanej przez siebie rady nadzorczej do siedziby spółki.

Dotychczasowa ochrona została usunięta, wejścia zablokowane. Członków poprzedniego zarządu, żony Ewy Iwony G. i drugiego akcjonariusza, nie wpuszczono na teren spółki.

Drugi akcjonariusz chce zabezpieczenia

Wraz z pozwem o ustalenia nieistnienia lub stwierdzenie nieważności  albo uchylenie uchwał walnego zgromadzenia podjętych  8 stycznia 2011  Piotr M. złożył wniosek o udzielenie zabezpieczenia tego powództwa. Domagał się m.in. zakazania:

- rzekomej radzie nadzorczej dokonywania czynności prawnych, a zwłaszcza podejmowania uchwał,

- spółce Mago wykonywania uch- wał podjętych przez tę radę,

- rzekomemu zarządowi reprezentowania spółki, dokonywania jakichkolwiek czynności wobec osób trzecich, a zwłaszcza zaciągania zobowiązań oraz dysponowania jej majątkiem.

Chciał też zawieszenia postępowań rejestrowych zmierzających do ujawnienia w KRS członków rzekomego zarządu i rzekomej rady nadzorczej.

Nieistnienie uchwał uprawdopodobnione

Sąd I instancji wniosek Piotra M. o udzielenie zabezpieczenia oddalił.

W ocenie tego sądu Piotr M. uprawdopodobnił istnienie roszczenia do  zaskarżonych uchwał. Jednak nie wykazał interesu prawnego, który by uzasadniał jego żądania. Uznał, że zakazanie działania rzekomej radzie i rzekomemu zarządowi spowoduje paraliż działalności spółki, jej bytu w życiu gospodarczym.

Sąd II instancji zmienił to postanowienie i żądania Piotra M. w znacznej mierze uwzględnił.

Nie miał wątpliwości, że Piotr M. uprawdopodobnił swe roszczenie, i to co do żądania głównego: ustalenia nieistnienia kwestionowanych uchwał. Przypomniał, że o uchwale nieistniejącej można mówić m.in. wówczas, gdy nie doszło do zwołania walnego zgromadzenia.

W ocenie sądu II instancji akcjonariusz uprawdopodobnił, że nie otrzymał zawiadomienia o terminie i porządku walnego zgromadzenia zwołanego na 8 stycznia 2011.

Sąd wskazał tu nagranie wideo i protokół komisyjnego ich otwarcia. Ze względu na konflikt między akcjonariuszami za wiarygodne uznał też twierdzenia o próbie wyeliminowania Piotra M. z obrad  tego walnego zgromadzenia.

Nie będzie paraliżu spółki

Zdaniem sądu II instancji Piotr M. miał też interes prawny w żądaniu zabezpieczenia. Mimo że walne zgromadzenie nie zostało prawidłowo zwołane, nowa rada zaczęła działać. Podjęła uchwały o odwołaniu dotychczasowych członków zarządu i powołaniu nowych (ustalenia ich nieistnienia Piotr P. domaga się w odrębnej sprawie).

Mamy więc do czynienia z dwuwładzą w spółce – stwierdził sąd II instancji. Zagraża to jej interesom, zwłaszcza że obie „władze” pozostają ze sobą w konflikcie. Ze względu na wątpliwości co do osób uprawnionych do jej reprezentowania Mago przestaje być wiarygodna. Zablokowanie jej dotychczasowej działalności może mieć nieodwracalne skutki dla jej bytu.

Zabezpieczenie powództwa – tłumaczy sąd – nie spowoduje paraliżu spółki. Przeciwnie, wyklaruje sytuację, jako że istnieją w niej organy powołane przed 8 stycznia 2011.

Sąd uznał, że – zgodnie z wnioskiem Piotra M. – wystarczy tu zabezpieczenie w postaci: zakazu powoływania przez (rzekomą) radę nadzorczą i odwoływania członków zarządu spółki oraz zawieszania ich w pełnieniu funkcji; zakazu zawierania przez nią kontraktów menedżerskich i umów o pracę z członkami zarządu; zakazu wyrażania zgody na obciążanie nieruchomości spółki hipotekami; zakazu wypłacenia wynagrodzenia członkom tej rady.

Oczywiście na prawomocne zakończenie sprawy o stwierdzenie  nieistnienia bądź nieważności lub uchylenie uchwał przyjdzie jeszcze poczekać.

Komentuje Radosław Kwaśnicki, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy

Nie jest to jednak pierwszy przypadek machinacji zmierzających do przeprowadzenia – wbrew woli innych wspólników czy akcjonariuszy i z pogwałceniem prawa – zmian personalnych w organach spółki kapitałowej.

Z podobnymi przypadkami spotykałem się wielokrotnie w mojej praktyce, jednak nie zawsze „ofiary” takich działań wykazywały tyle determinacji i zdrowego rozsądku co w tej sprawie.

Aż strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby adresat pustych kartek zignorował tę „szczególną przesyłkę” i – zamiast udokumentować tę „dziwną sytuację” – wyrzucił je do kosza.

Docenić również należy orzeczenie Sądu Apelacyjnego, z którego jednoznacznie wynika, że – co najmniej na czas postępowania – jedynymi osobami uprawnionymi do działania za spółkę są dotychczasowi członkowie zarządu i rady nadzorczej. Bez tego sytuacja spółki byłaby tragiczna, np. w relacjach z bankami.

Przeczytaj polemikę mec. Józefa Palinki:

Wszyscy uczymy się na błędach

Wystarczy uprawdopodobnić

W myśl art. 730

1

kodeksu postępowania cywilnego

udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona (w procesie pozwany i powód) pod dwoma warunkami.

Musi mianowicie uprawdopodobnić

- istnienie swego roszczenia (jego wykazaniu, udowodnieniu służy zasadnicze postępowanie) i

- swój interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia.

W art. 730

1

§ 2 k.p.c. wyjaśnia się, że interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

 

 

Służy temu  instytucja zabezpieczenia powództwa, którego na wniosek powoda sąd może udzielić zarówno przed wszczęciem powództwa, jak i w jego toku.

Doskonałą ilustracją może być niedawne postanowienie  z 7 marca 2011 Sądu Apelacyjnego w Warszawie (IACz 276/11) o udzieleniu zabezpieczenia, do którego dotarła „Rz”.

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów