Informacja o wystawionych opcjach nie może być przekazana w momencie ich rozliczenia ani też wówczas, gdy pojawiło się ryzyko nieograniczonej straty, ale gdy wystawione opcje przewyższają spodziewane wpływy walutowe.
Taką ocenę Komisji Nadzoru Finansowego podzielił 12 kwietnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt: VI SA/Wa 2431/10), rozstrzygając spór ważny dla wielu przedsiębiorstw (gdyż umowy opcyjne są nadal zawierane) i oddalając skargę Zakładów Azotowych Puławy SA.
Sędzia Henryka Lewandowska-Kuraszkiewicz powiedziała m.in., że sąd administracyjny nie jest związany postanowieniem prokuratury o umorzeniu postępowania karnego przeciwko członkom zarządu odpowiedzialnym za transakcje opcyjne ani prokuratorską oceną.
Zarówno podczas postępowania przed KNF, jak i następnie przed sądem spółka starała się przekonać, że ocena, czy wartość wystawionych opcji przekracza spodziewane wpływy walutowe, nie powinna być przeprowadzana na dzień zawarcia umowy opcyjnej, ale dopiero rozliczenia poszczególnych transakcji.
Zakłady Azotowe znalazły się wśród przedsiębiorstw, które skusiły się na umowy opcyjne z bankami na prawo do kupna i sprzedaży walut po określonym kursie. Spółki giełdowe musiały w końcu podać te informacje. KNF uznała jednak, że nie mogły z tym czekać aż do raportów bieżących. Powinny przekazywać je niezwłocznie jako informacje poufne o wystawieniu opcji walutowych.