Niewypłacone kwoty nie zwiększają zasiłku

Niewypłaconych przez pracodawcę, a należnych zatrudnionemu pieniędzy nie uwzględniamy w podstawie wymiaru świadczeń chorobowych. Nawet jeśli podwładny faktycznie je uzyskał od kontrahentów firmy

Aktualizacja: 06.07.2011 04:48 Publikacja: 06.07.2011 03:00

Niewypłacone kwoty nie zwiększają zasiłku

Foto: Rzeczpospolita

Wynika tak z wyroku Sądu Najwyższego z 3 listopada 2010 (I UK 134/10). Do podstawy tej wliczamy bowiem podlegające składce chorobowej przeciętne wynagrodzenie miesięczne wypłacone pracownikowi za 12 miesięcy poprzedzających miesiąc powstania niezdolności do pracy (art. 36 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa; DzU z 2010 r. nr 77, poz. 512 ze zm.).

Na odzyskanie części wypłaty od kontrahentów pracodawcy liczył Grzegorz G., który od 10 marca do 5 czerwca 2006 był zatrudniony w spółce z o.o. jako kierowca na podstawie umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy. Za wykonywanie obowiązków miał otrzymywać pensję zasadniczą w wysokości 449,55 zł brutto miesięcznie oraz prowizję uzależnioną od ilości sprzedanego towaru.

Niestety, od samego początku współpracy pracodawca nie był słowny. O ile w  marcu Grzegorz G. dostał niemal 2300 zł łącznej pensji, o tyle w następnych próżno czekał na cokolwiek. W końcu zdenerwowany 5 czerwca 2006 sam odszedł z firmy bez wypowiedzenia, zarzucając zatrudniającemu naruszenie podstawowych obowiązków wobec niego (art. 55 § 1

1

kodeksu pracy

).

Jednocześnie zażądał zaległych poborów, odszkodowania, ryczałtu za  używanie prywatnego samochodu prywatnego na ogólną sumę 8200 zł. Wcześniej, jeszcze w trakcie współpracy stron, uprzedził pracodawcę, że opóźnioną płacę będzie sobie ujmował ze środków przekazywanych mu przez klientów spółki.

Niedługo po ustaniu zatrudnienia Grzegorz G. zachorował, wskutek czego przebywał na   zasiłku chorobowym a następnie na świadczeniu rehabilitacyjnym do końca listopada  2007. Do podstawy wymiaru świadczeń chorobowych ZUS przyjął uiszczone wynagrodzenie za  marzec 2006, a za pozostałe miesiące pracy – kwoty pensji zasadniczej wskazanej w umowie o pracę (a więc  449,55 zł). Wskutek tego zasiłek i świadczenie rehabilitacyjne wyniosły zaledwie ok. 900 zł.

Zwolniony domagał się tymczasem włączenia do  nich sum mu należnych, ale jeszcze przez pracodawcę niewypłaconych. Sądy rejonowy i okręgowy przyznały mu rację, argumentując, że pracownik nie może ponosić ujemnych konsekwencji opieszałości szefa. Orzeczone przez nie świadczenia chorobowe wzrosły do prawie 2200 zł.

SN był jednak innego zdania. Zaległej płacy odbieranej sobie samowolnie przez zatrudnionego z należności przekazywanych przez kontrahentów zakładu nie można nazwać przecież wynagrodzeniem wypłaconym przez pracodawcę – tłumaczył.

Dotyczy to również pozostałej części opóźnionej wypłaty zasądzonej przez sąd. A według utrwalonego orzecznictwa podstawę wymiaru zasiłku i świadczenia rehabilitacyjnego tworzą wyłącznie składniki pensji wypłacone przez pracodawcę. SN powołał się przy tym na wyrok SN z 7 września 2005 (II UK  20/05) i uchwałę SN z 10 września 2009 (I UZP 5/09), w świetle których bierzemy pod uwagę wyłącznie kwoty uiszczone przez pracodawcę (do rąk bądź na konto podwładnego), a za  miesiące braku wypłaty – minimalną płacę.

Czytaj też artykuły:

Zobacz więcej w serwisie:

Zasiłek i wynagrodzenie chorobowe

»

Zasiłek i wynagrodzenie chorobowe pracownika

Wynika tak z wyroku Sądu Najwyższego z 3 listopada 2010 (I UK 134/10). Do podstawy tej wliczamy bowiem podlegające składce chorobowej przeciętne wynagrodzenie miesięczne wypłacone pracownikowi za 12 miesięcy poprzedzających miesiąc powstania niezdolności do pracy (art. 36 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa; DzU z 2010 r. nr 77, poz. 512 ze zm.).

Na odzyskanie części wypłaty od kontrahentów pracodawcy liczył Grzegorz G., który od 10 marca do 5 czerwca 2006 był zatrudniony w spółce z o.o. jako kierowca na podstawie umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy. Za wykonywanie obowiązków miał otrzymywać pensję zasadniczą w wysokości 449,55 zł brutto miesięcznie oraz prowizję uzależnioną od ilości sprzedanego towaru.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów