Wkrótce minie rok od uchwalenia Konstytucji dla nauki. Uczelnie na nowych zasadach zaczną funkcjonować od października tego roku. Miały rok, by się do tej zmiany przygotować.
Zaplanowaliśmy wdrożenie KDN na najbliższych kilka lat, ostatnie przepisy wejdą w życie w 2026 roku. Ale większość kluczowych rozwiązań zostanie wdrożonych w roku akademickim 2018/2019. W tym najważniejsze – przyjęcie nowych statutów. Nasza reforma daje uczelniom dużo szerszą autonomię oraz okazję do postawienia sobie pytań o przyszłość placówki, o wartości które są dla niej ważne, o misję, która jej przyświeca. Widzimy, że są uczelnie, które będą chciały odważnie wykorzystać tę szerszą autonomię. Jednak większość uczelni podchodzi do zaproponowanych zmian w sposób bardzo ostrożny. W ministerstwie staramy się pomagać uczelniom we wdrożeniu ustawy. Natomiast zgodnie z jej filozofią niczego im nie narzucamy.
Statuty to jednak kontrowersyjna sprawa. W wielu miejscach pracownicy naukowi nie zgadzają się z nowymi regulacjami, zbyt dużą władzą rektora. Ostatnio gorąco jest na UMCS w Lublinie, gdzie doszło do protestów naukowców.
Jak ostatecznie będzie wyglądał statut – jest w pełni autonomiczną decyzją uczelni. Jak UMCS czy jakikolwiek inny ośrodek określi np. kompetencje rektora – pozostaje sprawą wyłącznie wspólnoty akademickiej, którą reprezentuje uczelniany senat. Taka sytuacja jak w Lublinie czarno na białym pokazuje, jak głęboko mylili się krytycy konstytucji dla nauki. Otóż nasza reforma zdecydowanie poszerzyła i umocniła autonomię szkół wyższych w Polsce. Teraz to uczelnie samodzielnie decydują, na jakich zasadach chcą działać. I czasem – jak to wynika z natury wolności – dochodzi do sporu. Tyle że nie między ministerstwem i środowiskiem akademickim, ale wewnątrz uczelni. To sami wykładowcy i badacze, doktoranci i studenci muszą wziąć odpowiedzialność za wspólną przyszłość.
Od samego początku prac nad ustawą 2.0 była mowa o zbyt dużej władzy dla rektorów. Teraz pojawiają się głosy, że skoro konstytucja dla nauki (KdN) dała takie narzędzia, to się je wykorzystuje.