Marek Domagalski: Za sukcesem szczytu UE ciągnie się cień praworządności

Za sukcesem szczytu Unii Europejskiej ciągnie się cień praworządności. Spróbujmy odczarować to pojęcie, bo jak mówi przysłowie, strach ma wielkie oczy.

Aktualizacja: 01.08.2020 13:01 Publikacja: 01.08.2020 00:01

Marek Domagalski: Za sukcesem szczytu UE ciągnie się cień praworządności

Foto: Adobe Stock

Celnie opisał cały ten problem premier Węgier Viktor Orban (zresztą prawnik z wykształcenia). Na brukselskim szczycie powiedział on, że „jeśli ktoś nie jest gotowy zaakceptować praworządności, powinien natychmiast opuścić Unię Europejską, a nie być karany finansowo". I dodał: „ci faceci [liderzy starej Unii], którzy odziedziczyli wolność, praworządność i demokrację, nie mają doświadczenia, które mają państwa z Europy wschodniej walczące z komunizmem". Słowa te podkreślają uwarunkowania historyczne: w Polsce będą to np. skutki przejętego po PRL sądownictwa. Ale także to, że jeśli praworządność traktować poważnie, a nie jako narzędzie do grillowania politycznych przeciwników czy to w kraju czy w Unii, to jej brak w danym kraju po prostu dyskwalifikuje go jako członka Unii. Jak długo dane państwo w niej jest, nawet z różnymi niedociągnięciami w życiu publicznym, jak długo jest choćby tolerowane, tak długo nie ma tam mowy o braku praworządności.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Prawne
Tomasz Tadeusz Koncewicz: najściślejsza unia pomiędzy narodami Europy
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Dane osobowe też mają barwy polityczne
Opinie Prawne
Piotr Młgosiek: Indywidualna weryfikacja neosędziów, czyli jaka?
Opinie Prawne
Pietryga: Czy repolonizacja zamówień stanie się faktem?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Kryzys w TK połączył Przyłębską, Rzeplińskiego i Stępnia
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem