Główny Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej odrzucił rządowy projekt wprowadzenia możliwości korekty płci u transosób od 15. roku życia bez zgody rodziców. Stwierdził, że istnieją przeciwwskazania do takich operacji, zanim się osiągnie pełnoletność.
Zarząd przeprowadził analizę etycznego wymiaru zagadnienia. Według profesora uniwersytetu w Linköping Larsa Sandmana istnieją dowody na pozytywne efekty zmiany płci w starszej grupie wiekowej. Jeśli natomiast chodzi o młodsze osoby cierpiące na dysforię płciową (gdy tożsamość płciowa niedopasowana jest do płci w chwili urodzenia), nie ma podstaw naukowych, które by uzasadniały konieczność chirurgicznych ingerencji.
Czytaj także: Zmiana płci: nie trzeba pozywać własnych dzieci
Zdaniem Sandmana nastolatkowie walczą ze swoją tożsamością, eksperymentują, są bardziej skłonni do podejmowania ryzyka i ich uczuciowość nie funkcjonuje tak jak u dorosłych osób. A w końcu chodzi o procesy nieodwracalne – przestrzegał Sandman. Z tego względu radzi on, by poczekać z zabiegami zmiany płci w tej grupie.
Gdy jednak pojawi się więcej badań, z których będzie wynikało, że młodsze osoby rzadko żałują swojej decyzji, że zbyt długie oczekiwanie na leczenie zwiększa liczbę samobójstw, eksperci zmienią swoje rekomendacje.