Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie wydał precedensowy wyrok, otwierający kolejne drzwi do bezpapierowej gospodarki, do informatyzacji sądów oraz innych organów, instytucji i wszystkich tych, którzy są w posiadaniu informacji publicznych.
[srodtytul]Ile można czekać[/srodtytul]
W 1987 r. polski naukowiec uzyskał w Czeskiej Republice tytuł naukowy. Następnie przez 12 lat oczekiwał na wydanie dokumentu potwierdzającego jego równoważność w Polsce. Po kilkuletnich procesach przed sądem administracyjnym w 2003 r. uzyskał potwierdzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego o równoważności uzyskanego czeskiego tytułu naukowego z polskim tytułem profesora. Wtedy zwrócił się do ministra o odszkodowanie za opieszałość i wieloletnią zwłokę w wydaniu zaświadczenia. Minister odmówił, więc zainteresowany wytoczył przeciwko MNiSW oraz MSZ sprawę sądową o odszkodowanie. Po kolejnym czteroletnim procesie wydany w 2008 r. wyrok okręgowego sądu pracy był dla niego korzystny: przyznawał odszkodowanie i zadośćuczynienie za cały okres, kiedy to minister odmawiał wydania stosownego zaświadczenia. Minister nie zgodził się z nim, ale sąd apelacyjny (SA) utrzymał wyrok w mocy.
Wyrok SA wraz z uzasadnieniem liczy 60 stron. Niezależnie od tego, że zainteresowany otrzymał jego kopię, wysłał e-mailem prośbę o wydanie wyroku w formie elektronicznej. Jego zdaniem wyrok ma bowiem cechy informacji publicznej.
[srodtytul]Albo e-mail, albo płyta CD[/srodtytul]