Kiedy syndycy bez licencji stracą pracę

Liberalizacja wymagań wobec tych, którzy chcą się ubiegać o licencję syndyka, nie jest dobrym pomysłem – uważa radca prawny i licencjonowany syndyk

Publikacja: 21.09.2010 03:14

Kiedy syndycy bez licencji stracą pracę

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

W artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/55767,471483-Zabraknie-syndykow-.html]Zabraknie syndyków[/link]” („Rz” z 6 maja) Marek Domagalski omówił problem związany ze stosunkowo małą populacją licencjonowanych syndyków i nadzorców sądowych, których w świetle art. 157 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=275EF5E546258BDC7D4C362D4D1B558A?id=328912]prawa upadłościowego i naprawczego[/link] powołuje się w tymże postępowaniu. Autor nie wyklucza, że po okresie przejściowym (na zdobycie stosownych kwalifikacji ustawodawca dał 24 miesiące) brak odpowiedniej liczby syndyków nie zapewni sprawnego przebiegu postępowań.

Co prawda w artykule znalazła się również uspokajająca wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiedzialnego za nadzór nad przebiegiem egzaminów na licencjonowanych syndyków. Zwrócił on uwagę na wprost proporcjonalny przyrost osób ubiegających się o licencje wraz z upływem czasu związanego z okresem przejściowym, który upłynie 10 października 2010 r.

I nie byłoby problemu, gdyby nie dalsza informacja, że Senat, wychodząc naprzeciw potrzebom resortu wymiaru sprawiedliwości, chce zliberalizować wymogi dla ubiegających się o licencję. A zamierza to osiągnąć przez odstąpienie od egzaminów ustnych, zmianę sposobu punktacji, obniżenie limitu udzielenia odpowiedzi pozytywnych z 88 do 66, a także zniesienie punktacji ujemnej. Wyjaśnienie dla niewtajemniczonych: za każdą odpowiedź wadliwą, tj. taką, której zdający nie znał, lecz na zasadzie prawdopodobieństwa wybrał czy też po prostu strzelał, był odbierany jeden punkt.

Teraz egzamin ma być znacznie łatwiejszy, co polepszy próg zdawalności.

Jeśli ten projekt zmian będzie uchwalony, to zostanie naruszona, zresztą nie po raz pierwszy, zasada stosowania uniwersalnych standardów do tej samej kategorii osób. Będzie to też kolejny przykład poprawiania prawa na chybcika, i to w sposób dość prymitywny. I ostatecznie może się okazać, że ci, którzy skrupulatnie spełnili surowe wymogi ustawodawcy i przystąpili do egzaminów, uzyskując licencję, zostali nabici w butelkę.

Czy w taki sposób należy budować społeczeństwo obywatelskie: z małymi antraktami na realizację doraźnych celów, bez poszanowania zasady zaufania do organów państwa i przyzwoitej dalekowzrocznej legislacji?

A może właściwszym rozwiązaniem byłoby po prostu przedłużenie terminu przejściowego o kolejne np. dwa lata niż burzenie ustalonego porządku. Mam nadzieję, że minister sprawiedliwości, w którego strukturach znajduje się Departament Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi, podzieli choć w części moją argumentację.

Obawy co do słuszności proponowanych zmian legislacyjnych zgłosiła także Krajowa Rada Sądownictwa w opinii z 30 lipca 2010 r., w której m.in. wyraziła stanowisko, że okres trzyletni powinien się okazać wystarczający dla profesjonalistów. Liberalizacja wymagań wobec wykonujących zawód syndyka niesie niebezpieczeństwo powierzenia obowiązków osobom o gorszych kwalifikacjach, a przecież w ich ręce oddaje się zarządzanie dużymi masami majątkowymi.

W artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/55767,471483-Zabraknie-syndykow-.html]Zabraknie syndyków[/link]” („Rz” z 6 maja) Marek Domagalski omówił problem związany ze stosunkowo małą populacją licencjonowanych syndyków i nadzorców sądowych, których w świetle art. 157 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=275EF5E546258BDC7D4C362D4D1B558A?id=328912]prawa upadłościowego i naprawczego[/link] powołuje się w tymże postępowaniu. Autor nie wyklucza, że po okresie przejściowym (na zdobycie stosownych kwalifikacji ustawodawca dał 24 miesiące) brak odpowiedniej liczby syndyków nie zapewni sprawnego przebiegu postępowań.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi