Gdy w latach 80. czy 90. zeszłego stulecia w statutach tworzonych wówczas spółek akcyjnych umieszczano postanowienie o prowadzeniu działalności przez spółkę poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, takie rozwiązanie wydawało się świadectwem marzeń i ambicji. Dzisiaj coraz więcej spółek nie tylko sprzedaje i kupuje za granicą towary. Również spółki oraz przedsiębiorstwa są sprzedawane i kupowane.
Powstaje pytanie, czy przepisy polskiego prawa sprzyjają międzynarodowej ekspansji rodzimych spółek? Czy proces dostosowywania polskiego prawa do standardów prawa wspólnotowego czyni polskie spółki lepiej przygotowanymi do międzynarodowej ekspansji? W tym artykule pozwalamy sobie poruszyć pewien problem, z jakim zetknęliśmy się w naszej praktyce.
Dyrektywa na opak
Ustawa z 5 grudnia 2008 roku o zmianie ustawy – kodeks spółek handlowych oraz ustawy o obrocie instrumentami finansowymi wdrażała, między innymi, dyrektywę 2007/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 lipca 2007 r. w sprawie wykonywania niektórych praw akcjonariuszy spółek notowanych na rynku regulowanym. Ustawa ta zlikwidowała blokadę akcji spółki publicznej jako warunek uzyskania legitymacji do udziału w walnym zgromadzeniu.
Uprawnionym do udziału w walnym zgromadzeniu jest każdy (a więc nie tylko akcjonariusz), posiadający akcje na szesnaście dni przed terminem walnego zgromadzenia. Ustawodawca nie zlikwidował jednak obowiązku akcjonariusza spółki publicznej dokonania pewnych czynności w celu potwierdzenia (a de facto uzyskania) legitymacji do udziału w walnym zgromadzeniu.
W efekcie akcjonariusz posiadający akcje zdematerializowane zobowiązany jest wystąpić w ustawowym terminie do podmiotu prowadzącego rachunek papierów wartościowych z żądaniem wystawienia imiennego zaświadczenia o prawie uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Niewystąpienie z takim żądaniem, biorąc pod uwagę przepisy art. 4063 § 6, 7 i 8 k.s.h., będzie skutkowało uniemożliwieniem wzięcia udziału w walnym zgromadzeniu spółki publicznej.