Kredyty we frankach a granice ryzyka gospodarczego konsumenta

Czy orzeczenia bezwzględnie chroniące kredytobiorców nie będą zamachem na konstytucyjną zasadę swobody działalności gospodarczej i nie przekreślą możliwości udzielania kredytów w praktyce? – pyta radca prawny Jacek Świeca.

Publikacja: 18.02.2014 08:39

Jacek Świeca

Jacek Świeca

Foto: ROL

Red

W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o rozpoczynających się postępowaniach mających na celu zminimalizowanie strat poniesionych przez kredytobiorców, które spowodowane zostały niekorzystną zmianą kursu waluty. Jako podstawy prawne roszczeń wskazywane są przede wszystkim regulacje (zarówno ustawowe, jak i pośrednio wynikające z orzecznictwa sądów) mające na celu ochronę konsumentów. O ile zgodzić się należy, iż przynajmniej w świetle dotychczas obowiązującego orzecznictwa antymonopolowego, że konsument chroniony jest bezwzględnie i absolutnie, o tyle postawić należy pytanie, czy ewentualne korzystne orzeczenia w tych sprawach nie przekreślą w praktyce możliwości dalszego swobodnego funkcjonowania kredytów (jak i zresztą innych instrumentów finansowych), a co za tym idzie, nie będą stanowić zamachu na konstytucyjną zasadę swobody działalności gospodarczej?

Z całą pewnością jednoznaczne są te przepisy prawa cywilnego, które przewidują dla konsumentów wiele uprawnień, jak choćby możliwość uniknięcia skutków umów zawierających niedozwolone klauzule umowne. Do takich klauzul należą oczywiście te postanowienia umowne, które całość ryzyka za zmianę kursu waluty przerzucają na konsumenta. Czas pokaże, w jaki sposób zakończą się wszczynane właśnie postępowania, ale trudno jest sobie wyobrazić, aby za niedozwolone uznano bezskuteczność wszelkich zmian w zakresie wyceny walut obcych. W razie zapadnięcia podobnego orzeczenia konsumenci – usprawiedliwieni usankcjonowaniem podobnej praktyki – byliby całkowicie zabezpieczeni, co z etycznego punktu widzenia wydaje się całkowicie uzasadnione. Niemniej jednak z drugiej strony oznaczałoby to, że przedsiębiorcy prowadzący działalność z „pierwiastkiem" waluty obcej byliby pozbawieni możliwości obrony swoich praw.

W najczarniejszym – i celowo nieco przejaskrawionym przeze mnie – scenariuszu przypominałoby to hipotetyczną sytuację, gdy na sprzedawcę samochodu nakładany jest obowiązek bezwzględnego przyjęcia auta z powrotem z jednoczesnym zwrotem ceny po kilku latach używania go przez kupującego. W najlepszym wypadku przedsiębiorcy nie zarobią nic. W najgorszym – będą zobowiązani dokładać do zobowiązań zaciągniętych przez ich klientów.

Argumentem podnoszonym przez prawników reprezentujących kredytobiorców jest stosowanie przez banki klauzul niedozwolonych, już wpisanych do stosownego rejestru. Tutaj nie sposób odmówić racji. Jeżeli bank w umowie stosuje regulacje wprowadzające konsumenta w błąd, wymusza na nim podpisanie dokumentów, których nie przeczytał, albo – co już w zasadzie się na całe szczęście coraz rzadziej zdarza – stosuje rażący spread walutowy, wówczas racja jest całkowicie po stronie konsumenta. Czy jednak w przypadku kredytów we frankach ktokolwiek został wprowadzony w błąd? Czy banki mają obowiązek w sposób jasnowidzący przewidywać krach na rynkach finansowych lub inne sytuacje powodujące skoki wartości walut? Na te i inne pytania odpowiedzą sądy orzekające w rozpoczynających się właśnie sprawach. Jasne jest, że to przedsiębiorca, a nie konsument jest „profesjonalnym uczestnikiem obrotu gospodarczego", co przewinęło się już w orzecznictwie (również i konstytucyjnym) wystarczającą liczbę razy. Co jednak z paremią „ignoratio iuris nocet"? Dla kredytobiorców, którzy aktualnie powołują się na „nadzwyczajną zmianę okoliczności", niekoniecznie musiało być przecież wiadome, że zmiany kursu walut bezpośrednio uderzają w banki, które następnie muszą także dokonać pewnych zmian w zakresie pierwotnych ustaleń z klientami na poziomie wysokości raty. Nieznajomość prawa szkodzi także konsumentom i nie może być argumentem samym w sobie, podobnie jak „nadzwyczajna zmiana okoliczności", na którą przy tej okazji bardzo bym uważał, gdyż może okazać się bumerangiem, który nie tylko powróci, ale wręcz odbije się rykoszetem przeciwko konsumentom.

Podobnie ocenić należy argument w postaci zasad współżycia społecznego. Nikt – a zatem ani przedsiębiorca, ani konsument – nie może czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.

Z wieloletniej praktyki wiem, że sprawy „zero-jedynkowe" zdarzają się niezmiernie rzadko. Czy w tym przypadku szala odpowiedzialności jest całkowicie po stronie banków? Osobiście nie sądzę. Wiadome jest tylko jedno: na końcu zawsze ktoś musi zapłacić.

CV

Autor jest radcą prawnym, partnerem zarządzającym w Kancelarii Prawnej Świeca i Wspólnicy sp.k.

W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o rozpoczynających się postępowaniach mających na celu zminimalizowanie strat poniesionych przez kredytobiorców, które spowodowane zostały niekorzystną zmianą kursu waluty. Jako podstawy prawne roszczeń wskazywane są przede wszystkim regulacje (zarówno ustawowe, jak i pośrednio wynikające z orzecznictwa sądów) mające na celu ochronę konsumentów. O ile zgodzić się należy, iż przynajmniej w świetle dotychczas obowiązującego orzecznictwa antymonopolowego, że konsument chroniony jest bezwzględnie i absolutnie, o tyle postawić należy pytanie, czy ewentualne korzystne orzeczenia w tych sprawach nie przekreślą w praktyce możliwości dalszego swobodnego funkcjonowania kredytów (jak i zresztą innych instrumentów finansowych), a co za tym idzie, nie będą stanowić zamachu na konstytucyjną zasadę swobody działalności gospodarczej?

Pozostało 81% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"