Dokładnie 1 lipca br. mijają trzy lata od uchwalenia przez Sejm nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która zainicjowała tzw. rewolucję śmieciową. Jednocześnie w tym samym dniu przypada pierwsza rocznica wdrożenia w większości polskich gmin nowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi, co bez wątpienia uznać należy za najważniejsze wydarzenie upływającej VI kadencji samorządu terytorialnego szczebla gminnego.
Diametralna zmiana
Nowe rozwiązania prawne miały przede wszystkim na celu uszczelnienie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi (w tym całkowite wyeliminowanie nielegalnych składowisk odpadów) oraz zmniejszenie ilości odpadów komunalnych kierowanych na składowiska odpadów. Osiągnięciu tych celów miała służyć diametralna zmiana „systemu odpadowego" oraz wynikające z niej przeobrażenie pozycji gminy w tym systemie. Gmina i jej organy stały się bowiem elementem centralnym odpowiedzialnym m.in. za stworzenie lokalnych podstaw prawnych nowego systemu, wybór w trybie przetargu operatora zajmującego się odbiorem odpadów komunalnych oraz pobór opłaty za zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości.
Rewolucja śmieciowa stanowiła (i nadal stanowi) wyzwanie dla wielu podmiotów, które zostały skonfrontowane z nowymi rozwiązaniami prawnymi. Podwójna rocznica skłania do sformułowania pierwszych ocen w tym zakresie oraz prognoz na przyszłość.
Przede wszystkim ocenie poddać należy organy gmin. Pomimo katastroficznych wizji, które prezentowano przed 1 lipca 2013 roku, w większości polskich gmin udało się wdrożyć nowy system gospodarki odpadami komunalnymi, unikając dantejskich scen i wszechobecnych odpadów. Nie uniknięto jednak, zwłaszcza w początkowym okresie czy też przy okazji szczególnych zdarzeń (np. świąt), trudności związanych z przepełnionymi pojemnikami na odpady czy też z odpadami wielkogabarytowymi wystawianymi, zgodnie z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, w dowolnym czasie w pobliżu altan śmietnikowych. Tego typu sytuacje, skwapliwie dokumentowane, trafiały do internetu czy mediów lokalnych, stając się w niektórych miejscach ilustracją wprowadzanych zmian. Ilustracje tego typu nader często mogą powracać podczas zbliżającej się samorządowej kampanii wyborczej.
Organy gmin, działając na podstawie niejednoznacznych przepisów (będących przedmiotem licznych i nie zawsze jednolitych orzeczeń sądów administracyjnych), nie uniknęły przy tym podejmowania uchwał, których legalność budzi poważne wątpliwości. Dotyczy to chociażby uchwał w sprawie wysokości stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które w niektórych przypadkach ustalane były w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych kosztów funkcjonowania systemu (np. stawki w wysokości 2,50 zł czy 3 zł od mieszkańca). Niestety, nie na wszystkie tego typu naruszenia w sposób właściwy zareagowały organy nadzoru (wojewodowie, regionalne izby obrachunkowe).