Aktualizacja: 04.10.2020 07:48 Publikacja: 04.10.2020 00:01
Foto: AdobeStock
Odpowiedź autora projektu prawa grup spółek prof. Andrzeja Szumańskiego („Rzeczpospolita" z 7 września 2020 r.) na przedstawioną przeze mnie krytyczną ocenę projektu („Rzeczpospolita" z 18 sierpnia) wymaga odpowiedzi. Autor nie odniósł się merytorycznie do licznych argumentów wskazujących na negatywne skutki dla spółek i polskiej gospodarki, jakie wywołałoby uchwalenie proponowanej regulacji.
Projekt trudno oceniać inaczej niż jako wyraz niszczycielskiej filozofii prawa spółek, skoro zmusza on menedżerów jednoosobowych spółek zależnych do wykonywania wszelkich poleceń spółki matki, w tym prowadzących do upadłości spółki córki. W spółkach z udziałowcami mniejszościowymi umożliwiono natomiast dowolny transfer wartości na rzecz matki, z pogwałceniem elementarnych interesów mniejszości, byleby tylko nie doszło do niewypłacalności córki lub zagrożenia niewypłacalnością. Grabież korporacyjna awansowała do rangi preferowanego standardu prawnego. Z filozofią projektu koresponduje używane przez autora porównanie procesu tworzenia przepisów do meczu jastrzębi i gołębi. Na legislacyjnym placu boju pozostały tylko jastrzębie.
Konieczne jest aktualizowanie uprawnień organów ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii.
Nowym prezesem Trybunału Konstytucyjnego został Bogdan Święczkowski. Sędzia z nominacji PiS będzie pełnił funkcję do 2030 r. Koalicji rządzącej trudno będzie to zmienić.
Hasła o ułatwianiu życia przedsiębiorcom zawsze dobrze brzmią w kampanii wyborczej i w exposé kolejnych premierów. Z ich realizacją zwykle jest dużo gorzej. Wykłada się na tym zadaniu także obecny rząd Donalda Tuska.
Nie marnujmy poświęcenia sędziów, którzy oparli się pokusie łatwego awansu.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Komisja Wenecka po raz drugi zakwestionowała metodę przywracania praworządności przez rząd. Zbiega się to z odejściem z TK kontrowersyjnej prezes Julii Przyłębskiej oraz wyborami jej następców.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z przyjemnością oddaję w Państwa ręce najnowsze wydanie dodatku „Administracja”. Sporo miejsca poświęcamy w nim kwestiom opodatkowania działalności samorządu terytorialnego oraz spółek komunalnych VAT.
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas