Adwokat z Lyonu o ataku na Charlie Hebdo

Kiedy Francja przyjmowała kilka miesięcy temu nowe przepisy dotyczące walki z terroryzmem, były one krytykowane jako możliwe narzędzie nadużyć wobec wolności obywatelskich. Dzisiaj uważa się je za niewystarczające – pisze adwokat z Lyonu.

Publikacja: 24.01.2015 16:10

Anna Mizerka

Anna Mizerka

Foto: materiały prasowe

Po rekordowych manifestacjach solidarności z ofiarami paryskich ataków terrorystycznych emocje we Francji nie opadły. Francuzi oczekują od rządu konkretnych i skutecznych środków zapewnienia bezpieczeństwa obywateli, gwarantujących jednocześnie poszanowanie europejskich wartości i obyczajów. Rząd nie ukrywa, że ryzyko nowych akcji terrorystycznych oraz zamieszek związanych z ostatnimi wydarzeniami  jest realne.

Rekordowa liczba 40 tys. żołnierzy oraz 5 tys. policjantów i żandarmów została przydzielona do ochrony zagrożonych miejsc. Minister sprawiedliwości Christiane Taubira wystosowała oficjalne pismo do prokuratorów, w którym domaga się surowości wobec osób sądzonych za akty antysemickie lub rasistowskie wypowiedzi. Minister, wcześniej krytykowana za zbyt miękką politykę karną, podkreśla,  że oczekuje stanowczości w ściganiu oraz zwalczaniu nawoływania do terroryzmu oraz ataków skierowanych przeciwko służbom porządkowym. We Francji apologia terroryzmu jest karana pozbawieniem wolności do lat pięciu (lub do lat siedmiu, jeżeli przestępstwo zostało popełnione za pośrednictwem internetu), a publiczne nawoływanie do przemocy, nienawiści lub dyskryminacji rasowej pozbawieniem wolności do roku. Otwarto około 70 postępowań karnych za apologię terroryzmu i groźby przeprowadzenia akcji terrorystycznych, a wymierzone dotychczas kary są surowe.

Nie ma żartów

Głośnym przykładem jest komik Dieudonné, który w internecie solidaryzował się ze sprawcą ataku na policjantkę i żydowski supermarket. Nie stawiał się na wezwanie policji, został więc siłą osadzony w areszcie i niebawem stanie przed sądem za pochwałę aktu terrorystycznego. Nie jest to dla komika pierwszy proces, wcześniej był już ścigany za podobne akcje, wypowiedzi antysemickie oraz... przestępstwa podatkowe.

Mierząc się z tragicznymi wydarzeniami, Francuzi oczekują skuteczniejszych metod w walce z tą formą terroryzmu. Tymczasem trzeba podkreślić, po pierwsze, że będzie to już trzecia ustawa antyterrorystyczna w ciągu ostatnich trzech lat, a po drugie, że Francuzi w większości odrzucają rozwiązania radykalne. Francuska wersja  Patriot Act  proponowana przez część opozycji raczej więc nie wejdzie w życie.

Przypomnijmy, że Francja przyjęła nie później niż w listopadzie 2014 r. reformę karną dotyczącą walki z terroryzmem (od 1986 r. takich ustaw było w sumie 14). Ustawa wprowadziła nową karę administracyjną zakazu opuszczania terytorium Francji na czas od sześciu miesięcy do dwóch lat (przewidując konfiskatę dowodu tożsamości i paszportu) wobec osób planujących pobyt za granicą w celu uczestniczenia w działalności terrorystycznej. Wspomnijmy, że Francja jest jednym z państw europejskich mających największy problem z osobami wyjeżdżającymi na dżihad do Syrii lub Iraku. Przewidziana została także możliwość zabronienia pobytu we Francji tym obywatelom Unii Europejskiej, których obecność stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

Terrorysta na celowniku

Ustawa z 2014 r. wprowadza również nowe przestępstwo „indywidualnej działalności terrorystycznej", mające na celu walkę z pojedynczymi osobami, których radykalizacja stanowi zagrożenie dla państwa. Kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu oraz 150 tys. euro grzywny może być orzeczona, jeżeli są spełnione dwa warunki: posiadanie broni lub materiałów wybuchowych oraz konkretne terrorystyczne zamierzenia, na przykład planowanie ataku, szkolenie się w używaniu broni, regularne oglądanie stron internetowych nawołujących do przemocy. Należy podkreślić, że jeszcze niedawno zarzucano tej ustawie, że de facto penalizuje intencję kryminalną, ścigając za planowanie przestępstwa – dziś głosy te naturalnie ucichły. Krytykowana była również nowa możliwość zablokowania przez administrację stron internetowych nawołujących do terroryzmu, bez interwencji sądu. Przeciwnicy państwowej kontroli internetu obawiali się, że apologia terroryzmu może być interpretowana zbyt szeroko.

Podsumowując, trzy miesiące temu ustawa z 2014 r. była krytykowana jako możliwe narzędzie nadużyć wobec wolności obywatelskich, a po ostatnich wydarzeniach okazuje się, że jest niewystarczająco skuteczna. Jakie propozycje reform są więc brane pod uwagę? Te bardziej radykalne, jak wystąpienie Francji ze strefy Schengen, zaostrzenie walki z nielegalną emigracją, arbitralne kontrole czy  nadzór meczetów, zostały już na wstępie odrzucone przez rząd.

Globalna refleksja

Odpowiadając na pytanie „co dalej?", premier Manuel Valls zapowiedział na razie tylko kilka projektów: przede wszystkim rozszerzenie na nowo kontroli stron internetowych promujących działalność terrorystyczną oraz przyśpieszenie reformy ustawy o służbach wywiadowczych.

Nie obejdzie się też bez zwiększenia środków dla funkcjonariuszy, którzy nie są w stanie kontrolować zwiększającej się liczby radykalizujących się obywateli. Planowane jest również systematyczne izolowanie w więzieniach skazanych znanych z  radykalnych poglądów  i nawoływania do przemocy (sprawcy ostatnich paryskich ataków poznali się właśnie w zakładzie karnym) oraz założenie nowej kartoteki dla skazanych za akty terrorystyczne, wiążące się z obowiązkowym zgłaszaniem miejsca zamieszkania oraz regularnymi kontrolami po odbyciu kary.

Rząd chce globalnej refleksji nad polityką zapobiegania terroryzmowi oraz metodą wykrywania religijnej radykalizacji. Francuzi domagają się zapewnienia im bezpieczeństwa, ale chcą jednocześnie, aby nowe środki nie podważały wolności obywatelskich, do których są tradycyjnie bardzo przywiązani. A te są dziś ewidentnie atakowane.

Na pewno Francuzi będą bronić swojego prawa do satyry.  W ojczyźnie Voltaire'a, który powtarzał, że nie musi się ze wszystkimi zgadzać, ale będzie zawzięcie walczyć, żeby każdy mógł się wypowiedzieć, ludzie nie chcą dać się zastraszyć i nie zmienią bardzo chroniącego wolność słowa i prasy ustawodawstwa.

Jakie wartości i wolności obywatelskie trzeba więc dziś absolutnie chronić, a jakie mogą być ograniczone w imię walki z nieobliczalnym zagrożeniem? Francuzi stoją przed prawdziwym wyzwaniem.

Autorka jest adwokatem w Lyonie, w Kancelarii De Foresta Avocats

Po rekordowych manifestacjach solidarności z ofiarami paryskich ataków terrorystycznych emocje we Francji nie opadły. Francuzi oczekują od rządu konkretnych i skutecznych środków zapewnienia bezpieczeństwa obywateli, gwarantujących jednocześnie poszanowanie europejskich wartości i obyczajów. Rząd nie ukrywa, że ryzyko nowych akcji terrorystycznych oraz zamieszek związanych z ostatnimi wydarzeniami  jest realne.

Rekordowa liczba 40 tys. żołnierzy oraz 5 tys. policjantów i żandarmów została przydzielona do ochrony zagrożonych miejsc. Minister sprawiedliwości Christiane Taubira wystosowała oficjalne pismo do prokuratorów, w którym domaga się surowości wobec osób sądzonych za akty antysemickie lub rasistowskie wypowiedzi. Minister, wcześniej krytykowana za zbyt miękką politykę karną, podkreśla,  że oczekuje stanowczości w ściganiu oraz zwalczaniu nawoływania do terroryzmu oraz ataków skierowanych przeciwko służbom porządkowym. We Francji apologia terroryzmu jest karana pozbawieniem wolności do lat pięciu (lub do lat siedmiu, jeżeli przestępstwo zostało popełnione za pośrednictwem internetu), a publiczne nawoływanie do przemocy, nienawiści lub dyskryminacji rasowej pozbawieniem wolności do roku. Otwarto około 70 postępowań karnych za apologię terroryzmu i groźby przeprowadzenia akcji terrorystycznych, a wymierzone dotychczas kary są surowe.

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"