Ewa Szadkowska: Dlaczego Andrzej Duda woli konserwować trybunalskie patologie

Prezydent Andrzej Duda, kierując przepisy o Trybunale Konstytucyjnym do TK, potwierdził, że niezależnie od okoliczności nie stać go na nic więcej niż tylko bycie notariuszem poprzedniego rządu spod szyldu PiS. Ale obecnemu przy okazji „kupił” trochę czasu.

Publikacja: 07.10.2024 18:49

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: PAP/Leszek Szymański

Niespodzianki nie ma, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewał się, że prezydent Andrzej Duda podpisze dwie ustawy porządkujące sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. Na jego biurko trafiły wszak regulacje, które miały usunąć patologie w dużej mierze zafundowane nam z jego udziałem lub błogosławieństwem.

Czytaj więcej

Prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego dwie ustawy w sprawie... TK

Spór wokół TK. Wszystkie „grzechy” Andrzej Dudy

To urzędujący prezydent w 2015 r. nie odebrał ślubowania od legalnie wybranych przez Sejm sędziów TK.

To on w tym samym roku przymknął oko na fikołek prawny z „odwołaniem” przez Sejm - już w nowym składzie i z nową „dobrozmianową” większością - uchwały w sprawie tamtego wyboru.

Czytaj więcej

Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami

To on podpisał przepchniętą przez parlament w zaledwie dwa dni ustawę zmieniającą reguły gry w Trybunale.

To on zlekceważył wydane przez ówczesny TK zabezpieczenie. Chodziło o to, by władza wstrzymała się z jakimikolwiek ruchami kadrowymi dotyczącymi TK do czasu, aż Trybunał oceni status sędziów, których nie zaprzysiężono.

Sejm wybrał dublerów, a prezydent nocą odebrał od nich ślubowanie. Możemy się tylko domyślać, na ile ów pośpiech był podyktowany zaplanowanym na kolejny dzień ogłoszeniem wyroku przez TK. Dla porządku przypomnę: Trybunał uznał, że dublerzy nie powinni zasiadać w TK, bo nie można zająć miejsca, które jest już obsadzone. Na rządzących to orzeczenie nie zrobiło najmniejszego wrażenia, podobnie jak wcześniejsze zabezpieczenie. No ale wtedy na czele TK stał Andrzej Rzepliński, a nie Julia Przyłębska – wydawane przez TK pod jej kierownictwem zabezpieczenia politycy PiS uważają dziś niemal za świętość.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży

Sama prezesura Przyłębskiej to zresztą kolejny poważny zarzut wobec Andrzeja Dudy, który zlekceważył naruszenie procedury wyłaniania kandydatów na to stanowisko.

Gdyby Duda podpisał ustawy naprawcze, przyznałby się niejako do serii własnych błędów, że użyję takiego eufemizmu.

Weto czy TK? Prezydent postawił na zamrażarkę Julii Przyłębskiej

Pozostawało tylko pytanie – czy zdecyduje się na weto czy skierowanie przepisów do TK. Opcja druga to, zdaniem krytyków, przejaw wyjątkowej złośliwości, bo umożliwia Julii Przyłębskiej schowanie ustaw w trybunalskiej zamrażarce. Trybunał nie jest tu przecież ograniczony żadnymi terminami.

Ale jest też druga strona medalu. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i jego otoczenie od jakiegoś czasu mierzy się z oskarżeniami o to, że obiecywane przywracanie praworządności idzie opornie, a szafując argumentem, iż „prezydent i tak się nie zgodzi”, władza usprawiedliwia własne zaniechania.

Andrzej Duda właśnie dowiódł, że to on jest głównym hamulcowym reform. Do czasu zmiany lokatora w Pałacu Prezydenckim rząd nie musi się spieszyć.

Opinie Prawne
Jacek Bilewicz: Pułapka jednolitego statusu prokuratora
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: W pogoni za Zbigniewem Ziobrą
Opinie Prawne
Prof. Paweł Grzegorczyk: Mniej zażaleń poziomych i barier dla potrąceń
Opinie Prawne
Pamela Szwedko-Walawska: Czy spór o "Chłopki" zmieni sytuację twórców?
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Opinie Prawne
Prof. Paweł Grzegorczyk: Musimy wrócić do kwestii przymusu adwokacko-radcowskiego
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście