Krzysztof Wąsowski: Rozszerzenie Systemu Dozoru Elektronicznego potrzebne jak nigdy

W marcu tego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Nieco ponad tydzień później, również w marcu 2020 polski rząd ogłosił obowiązywanie na terytorium naszego kraju „stan epidemii". Zaistniała sytuacja pociągnęła za sobą szereg zmian w polskim ustawodawstwie, w postaci wprowadzania tzw. specustaw, objętych ogólnym hasłem „Tarcza antykryzysowa". Zmiany i modyfikacje dotknęły także polskiego systemu penitencjarnego.

Publikacja: 23.11.2020 10:55

Krzysztof Wąsowski: Rozszerzenie Systemu Dozoru Elektronicznego potrzebne jak nigdy

Foto: Adobe Stock

Takie działania ustawodawcy okazały się szczególnie istotne w sytuacji przeludnienia jednostek penitencjarnych, w których było wręcz niemożliwe takie rozlokowanie osadzonych, aby mogli zachowywać pożądany dystans społeczny. Zarówno w zakładach karnych jak i aresztach śledczych warunki sanitarne często są niedostosowane do zachowywania restrykcyjnych zasad higieny wymaganych w warunkach pandemicznych. Na zaistniałą sytuację ministerstwo sprawiedliwości zareagowało szybko.

Już w słynnym druku Sejmowym nr 299 zawierającym tekst rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, znalazły się przepisy zmieniające przesłankę umożliwiającą odbywanie orzeczonej kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Zmiana dotyczyła m.in. postanowienia art. 43la § 1 pkt. 1 Kodeksu karnego wykonawczego. Jej istotą jest zastąpienie dotychczasowego ograniczenia udzielania zezwolenia na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego możliwego dotychczas jedynie wobec skazanych, którym orzeczono karę pozbawienia wolności nieprzekraczającej jednego roku – „dodając" dodatkowe sześć miesięcy.

Czytaj także: SDE: skazani od miesięcy czekają na elektroniczne bransolety

Tym samym obecnie z dobrodziejstwa systemu dozoru elektronicznego mogą korzystać także skazani, wobec których orzeczono karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą 18 miesięcy (ale nie dotyczy to sytuacji tzw. recydywy – opisanej w art. 64 § 2 Kodeksu karnego). Już samo „wydłużenie" przesłanki „wysokości skazania" spowodowało zwiększenie kręgu potencjalnych „kandydatów" do skorzystania z możliwości odbywania orzeczonej kary izolacyjnej poza typowym w takich przypadkach miejscem odosobnienia. Zgodzić się wypada z uzasadnieniem tej zmiany przez resort sprawiedliwości, że w aktualnej sytuacji epidemiologicznej poszerzenie kręgu odbywania takich kar poza zakładem karnym, jest jednym z najbardziej skutecznych działań prewencyjnych, istotnie redukujących zagrożenie szybkiego wzrostu zachorowań i rozpowszechniania się epidemii.

Dodatkowo warto podkreślić, że beneficjentami systemu „zdalnego" odbywania kary stała się większa grupa skazanych, która z kryminologicznego punktu widzenia może odbyć swoją karę bez konieczności izolacji, tym samym zwalniając „miejsce" dla sprawców, którzy nie rokują pozytywnie na odbywanie kary w warunkach wolnościowych (ze względów na charakter popełnionego czynu lub czynów względnie na poważne ryzyko powrotu do przestępczej działalności). Ten kierunek w ustawodawstwie penitencjarnym należy ocenić pozytywnie. Powinien on przejść w stały trend. Przede wszystkim ze względu na wspomnianą wcześniej rokowania kryminologiczne i resocjalizacyjne.

W mojej ocenie wydaje się to być argument podstawowy. Nie tylko w powszechnym odczuciu społecznym, ale także z obserwacji dokonywanych przy wykonywaniu praktyki adwokackiej, wielu skazanych odbywających karę izolacyjną (pozbawienia wolności), nie tylko nie ulega resocjalizacji, ale wręcz demoralizacji. W wielu sytuacjach odbycie takiej kary przez skazanego „po raz pierwszy" prowadzi do wykształcenia „zawodowego" przestępcy. Z punktu widzenia polityki państwa w zakresie globalnie rozumianego bezpieczeństwa obywateli, taka sytuacja jest zdecydowanie dysfunkcyjna i wysoce niepożądana.

Poza tym korzystanie przez sądy penitencjarne z dobrodziejstwa zezwalania na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego przez szerszą grupę skazanych, zdecydowanie obniża koszty utrzymania skazanych w warunkach izolacji więziennej (według danych ujawnionych przez resort sprawiedliwości odbywanie kary w systemie elektronicznym wynosi jedynie ok. 20% kosztów odbywania kary przez skazanego w jednostce penitencjarnej). Warto przy tym podkreślić, że skazani odbywający karę w systemie dozoru elektronicznego winni zapewnić sobie utrzymanie, mają możliwość kontynuowania bądź podejmowania pracy zarobkowej, co daje im możliwość regulowania swoich zobowiązań. Mają także możliwość poddania się procesowi terapii uzależnień, zachowania więzi rodzinnych i społecznych. Takie możliwości niewątpliwie zwiększają szansę na pełniejszą resocjalizację, co niewątpliwie jest pożądane społecznie.

Należy także przypomnieć, że warunek długości orzeczonej kary nie jest jedyną przesłanką upoważniającą sąd penitencjarny do udzielenia skazanemu zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Poza tym wymogiem, sąd winien zbadać czy skazany nie popełnił czynu w warunkach recydywy (w rozumieniu art. 64 § 2 Kodeksu karnego); czy udzielenie takiego zezwolenia będzie wystarczające do osiągnięcia celów kary; czy skazany posiada określone miejsce stałego pobyty; czy osoby pełnoletnie zamieszkujące wspólnie ze skazanym wyraziły na zastosowanie takiego środka i konsekwencje zeń płynące swoją pisemną zgodę; czy nie stoją temu na przeszkodzie warunki techniczne; czy względy bezpieczeństwa i stopień demoralizacji skazanego, jego dotychczasowe zachowanie w zakładzie karnym, bądź też inne szczególne okoliczności nie przemawiają za tym aby skazany odbywał orzeczoną karę w jednostce penitencjarnej.

Jak widać sąd penitencjarny musi ocenić całą złożoność sytuacji, w której znajduje się skazany na karę pozbawienia wolności. Ograniczenie nałożone na sąd w postaci wysokości orzeczonej kary (jeden rok i sześć miesięcy) często będzie stanowić sprzeczną z założeniami polityki resocjalizacyjnej, barierę – dla podejmowania pożądanych z punktu widzenia realizacji celów kary – decyzji. Ze swej istoty jest ono czysto uznaniowe i sztuczne. Co stoi bowiem na przeszkodzie, aby podnieść tą granicę do kary wyższej (nawet powyżej pięciu lat pozbawienia wolności).

Przecież decydujące dla pozytywnego dla skazanego rozstrzygnięcia sądu penitencjarnego zawsze będzie spełnienie warunku osiągnięcia celów orzeczonej kary (na co niewątpliwie będzie miała wpływ także kryterium oceny bezpieczeństwa, stopnia demoralizacji i dotychczasowego zachowania się skazanego). Wydaje się też, że wystarczającym ogranicznikiem jest wymóg uniknięcia przez skazanego stanu recydywy. Na koniec wreszcie warto podkreślić, że przy decydowaniu o udzieleniu zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie elektronicznym, sąd nie jest zmuszony do takiej decyzji, gdyż podejmuje ją w ramach swojej autonomii. Wydaje się więc, że jednym z pozytywnych owoców pandemii, jest otwarcie się ustawodawcy na umożliwienie coraz szerszego stosowania systemu dozoru elektronicznego w Polsce.

Krzysztof Wąsowski - adwokat, doktor nauk prawnych, adiunkt w Instytucie Prawa Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie, współtwórca ośrodka skupiającego prawnicze środowiska intelektualne Wisdom-Law-People

Takie działania ustawodawcy okazały się szczególnie istotne w sytuacji przeludnienia jednostek penitencjarnych, w których było wręcz niemożliwe takie rozlokowanie osadzonych, aby mogli zachowywać pożądany dystans społeczny. Zarówno w zakładach karnych jak i aresztach śledczych warunki sanitarne często są niedostosowane do zachowywania restrykcyjnych zasad higieny wymaganych w warunkach pandemicznych. Na zaistniałą sytuację ministerstwo sprawiedliwości zareagowało szybko.

Już w słynnym druku Sejmowym nr 299 zawierającym tekst rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, znalazły się przepisy zmieniające przesłankę umożliwiającą odbywanie orzeczonej kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Zmiana dotyczyła m.in. postanowienia art. 43la § 1 pkt. 1 Kodeksu karnego wykonawczego. Jej istotą jest zastąpienie dotychczasowego ograniczenia udzielania zezwolenia na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego możliwego dotychczas jedynie wobec skazanych, którym orzeczono karę pozbawienia wolności nieprzekraczającej jednego roku – „dodając" dodatkowe sześć miesięcy.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie