Agnieszka Warso-Buchanan: Skończmy wreszcie ze smogiem

W Brukseli właśnie ważą się losy nowelizacji dyrektywy o ochronie powietrza. Polski rząd powinien poprzeć przyjęcie skutecznych ram prawnych oraz wyższych standardów jakości powietrza zalecanych przez naukowców.

Publikacja: 07.02.2024 07:17

Agnieszka Warso-Buchanan: Skończmy wreszcie ze smogiem

Foto: Adobe Stock

W cieniu dyskusji o potrzebie rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz konieczności jak najszybszego wstrzymania wydobycia i spalania w Polsce węgla, w Brukseli trwają polityczne negocjacje, tzw. trilogi pomiędzy Radą UE, PE oraz KE, dotyczące nowelizacji europejskich przepisów o ochronie powietrza. Kluczowe decyzje będą podejmowane już w połowie lutego.

To efekt konsekwentnie realizowanej od kilku lat polityki UE, której założenia określono w Europejskim Zielonym Ładzie. Jej celem jest znaczące obniżenie emisji gazów cieplarnianych, zapewnienie czystej, przystępnej cenowo i bezpiecznej energii, ochrona bioróżnorodności oraz dążenie do zerowego poziomu zanieczyszczeń w celu ochrony zdrowia i środowiska, w tym istotna poprawa jakości powietrza.

Nowe, zaostrzone normy jakości powietrza

Już w planie działania UE na rzecz eliminacji zanieczyszczeń z 2021 r. podkreślono m.in. pilną potrzebę dostosowania unijnych norm jakości powietrza do najnowszych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), a Komisja Europejska rozpoczęła proces przeglądu regulacji prawnych, w tym dyrektywy 2008/50/WE w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy oraz dyrektywy 2004/107/WE w sprawie arsenu, kadmu, rtęci, niklu i wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych w powietrzu.

Co istotne, określając cel nowelizowanej dyrektywy (zwanej AAQD), łączącej dyrektywę 2008/50/WE oraz 2004/107/WE, podkreślono konieczność eliminacji zanieczyszczeń powietrza tak, aby jego jakość w UE osiągnęła poziomy, które na podstawie dowodów naukowych nie są uznawane za szkodliwe dla zdrowia ludzkiego i ekosystemów naturalnych, co ma się przyczynić do powstania nietoksycznego środowiska najpóźniej do 2050 r.

Podstawowym założeniem negocjowanych aktualnie przepisów o ochronie powietrza jest wprowadzenie nowych, zaostrzonych norm jakości powietrza (wartości dopuszczalnych) w celu ochrony zdrowia, m.in. dla toksycznych pyłów zawieszonych (PM10 i PM2,5) oraz dwutlenku azotu (NO2). Trzeba je będzie osiągnąć we wszystkich państwach członkowskich już w 2030 r.

Skuteczne ramy prawne

Obok nowych, podwyższonych standardów jakości powietrza niezwykle istotnym elementem negocjowanych zmian jest doprecyzowanie ram prawnych, które umożliwią osiągnięcie podwyższonych standardów. W szczególności zaproponowano zmianę przepisów w zakresie dostępu do wymiaru sprawiedliwości (art. 27), której celem jest zagwarantowanie osobom indywidualnym oraz organizacjom społecznym możliwości zakwestionowania sposobu wdrażania przepisów przedmiotowej dyrektywy, na przykład kiedy nie ustanowiono planu ochrony powietrza lub gdy środki w nim określone, w ocenie skarżącego, nie gwarantują efektywnej poprawy jakości powietrza.

Ponadto, w propozycji Komisji zapisano możliwość żądania odszkodowania od odpowiednich władz w związku z wykazanym uszczerbkiem na zdrowiu za naruszenie przepisów dotyczących jakości powietrza (art. 28). Zaproponowano także bardziej szczegółowe reguły przygotowania planów ochrony powietrza, kluczowych lokalnych dokumentów służących jak najszybszej poprawie jakości powietrza (art. 19).

Wątpliwości może budzić zaproponowany harmonogram, w ramach którego władze krajowe będą zobowiązane przygotować oraz aktualizować nowe plany ochrony powietrza. Istotne jest, by te nowe dokumenty przygotować jak najszybciej i zagwarantować czas na wdrożenie skutecznych działań naprawczych w wymaganym przepisami prawa czasie.

Największe wątpliwości budzi jednak treść art. 18, który umożliwia państwom członkowskim odroczenie o pięć, a pojawiła się propozycja, że nawet o dziesięć lat, osiągnięcia niektórych wartości dopuszczalnych.

Istnieje ryzyko, iż taka możliwość zostanie wykorzystana przez niektóre państwa członkowskie, w tym Polskę, do opóźniania walki ze smogiem, eliminacji spalania węgla w ciepłownictwie indywidualnym oraz wycofania z miast najbardziej zatruwających powietrze pojazdów z silnikami Diesla. Ofiarami takiej polityki będą najsłabsi, dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby starsze, szczególnie te, które chorują na choroby układu oddechowego czy sercowo-naczyniowego i dla których każdy epizod smogowy czy długoterminowe narażenie na wdychanie toksycznego powietrza oznacza istotne pogorszenie stanu zdrowia.

Z opublikowanych kilka dni temu w czasopiśmie naukowym „International Journal of Public Health” badań międzynarodowej grupy lekarzy i epidemiologów wynika jednoznacznie, że odroczenie o dziesięć lat chwili, w której zaczną obowiązywać zaostrzone normy jakości powietrza, narazi na ryzyko przedwczesnego zgonu ponad 87 tys. mieszkanek i mieszkańców Polski.

Czytaj więcej

KE wzywa Polskę ws. dostępu do sądów dla walczących o czyste powietrze

Płuca po pandemii

Istotnym aspektem, w kontekście dopuszczalnych poziomów zanieczyszczenia powietrza i wpływu smogu na nasze zdrowie, jest analiza przebiegu Covid-19. Z coraz liczniejszych badań, prowadzonych również przez polskich naukowców, wynika, że istnieje korelacja między ponadnormatywnymi stężeniami pyłów zawieszonych (PM2,5) oraz benzo(a)pirenu B(a)P a wyższym ryzykiem zgonu z powodu Covid-19. Z innych światowych badań wynika, że szczególnie w przypadku osób z chorobami oddechowymi, takimi jak astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) – większe zanieczyszczenie powietrza w miejscu zamieszkania ma wpływ na wzrost ryzyka hospitalizacji z powodu Covid-19.

Ostateczny kształt nowych przepisów o ochronie powietrza poznamy po zakończeniu negocjacji między Radą UE, PE oraz Komisją, prawdopodobnie w pierwszej połowie tego roku. Następnie będą one musiały zostać wdrożone do przepisów krajowych.

W interesie nas wszystkich jest, aby nowe przepisy gwarantowały czyste i zdrowe powietrze jak najszybciej, a nowy rząd wyraził jednoznaczne poparcie dla przyjęcia standardów jakości powietrza rekomendowanych przez naukowców i lekarzy oraz wyraził zdecydowany sprzeciw wobec próby wprowadzenia odroczeń o dodatkowe dziesięć lat, co do terminów osiągnięcia podwyższonych norm jakości powietrza.

Liczba osób, które umierają przedwcześnie w Polsce w związku z zanieczyszczonym powietrzem, przekracza 41 tys. rocznie (dane Europejskiej Agencji Środowiska). Dodatkowe odroczenia oznaczałyby zgodę na kolejne wielotysięczne przedwczesne zgony mieszkańców i mieszkanek Polski.

Autorka jest radczynią prawną i ekspertką m.in. w zakresie ochrony powietrza w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi

W cieniu dyskusji o potrzebie rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz konieczności jak najszybszego wstrzymania wydobycia i spalania w Polsce węgla, w Brukseli trwają polityczne negocjacje, tzw. trilogi pomiędzy Radą UE, PE oraz KE, dotyczące nowelizacji europejskich przepisów o ochronie powietrza. Kluczowe decyzje będą podejmowane już w połowie lutego.

To efekt konsekwentnie realizowanej od kilku lat polityki UE, której założenia określono w Europejskim Zielonym Ładzie. Jej celem jest znaczące obniżenie emisji gazów cieplarnianych, zapewnienie czystej, przystępnej cenowo i bezpiecznej energii, ochrona bioróżnorodności oraz dążenie do zerowego poziomu zanieczyszczeń w celu ochrony zdrowia i środowiska, w tym istotna poprawa jakości powietrza.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Czy po uchwale Sądu Najwyższego frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK