Marek Isański: Wspieranie bezprawia urzędniczego przez NSA

Im bardziej decyzja podatkowa jest niezgodna z prawem tym trudniej doprowadzić do jej uchylenia.

Publikacja: 16.07.2022 08:57

Marek Isański: Wspieranie bezprawia urzędniczego przez NSA

Foto: Adobe Stock

Organy mają obowiązek działać jedynie na podstawie i w granicach prawa. Zdarza się jednak, że organ świadomie ukryje istotny dowód, który posiada i bez niego wydana zostanie decyzja nakładająca podatek, który w istocie jest nienależny. Jakie procedury doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem przewidział ustawodawca, gdy podatnik dowie się o tym dowodzie dopiero po uprawomocnieniu się decyzji? Sądy administracyjne bowiem dokonują takiej wykładni przepisów dotyczących wznowienia postępowania, że w istocie wspierają administrację w jej bezprawnym działaniu.

Czytaj więcej

Marek Isański: NSA pozbawia wielu podatników prawa do wznowienia postępowania

Aby fiskus rzetelnie prowadził postępowania podatkowe i wydawał decyzje jedynie na podstawie całości niezbędnego materiału dowodowego wbudowany jest w Ordynację podatkową mechanizm w postaci obligatoryjnego wznowienia postępowania. Ujawnienie nowego dowodu lub nowej okoliczności nieznanej organowi, tzn. nie będącej w aktach prowadzonego postępowania, powoduje, że wydana decyzja podlega uchyleniu i postępowanie toczy się nadal.  Niestety, przez praktykę sądową, mechanizm ten został całkowicie zniekształcony.

W efekcie standardem jest wydawanie, zwłaszcza w stosunku do zwykłych obywateli, decyzji zawyżających zobowiązanie podatkowe. Organy gromadzą przede wszystkim dowody na zwiększenie obciążenia podatkowego pomimo, że mają gromadzić kompletny materiał. Czyli mają również gromadzić ten, który zmniejsza wymiar podatku. Sądowe przyzwolenie na takie małe oszustwa musiało spowodować wzrost pomysłowości nadgorliwych urzędników.   

W bazie orzeczeń znaleźć można przykłady manipulacji materiałem dowodowym przez administrację, która nie tylko „wymyśla” podatek. Organ podatkowy aby nałożyć wysoki podatek, łamie podstawowe zasady prowadzenia postępowania. Zdarza się, że posiada istotny dowód wskazujący, że podatek nie jest należny, ale nie dołączy go do akt postępowania. Bez tego dowodu decyzja nakładająca podatek może wydawać się poprawna i NSA skargę oddala. Następnie podatnik dotarł do tego istotnego dowodu i zażądał wznowienia postępowania. Sąd pierwszej instancji uchylił decyzję odmawiającą wznowienia postępowania, uznając, że przedstawiony dowód jest przesłanką do wznowienia i wykazuje on oczywistą niezgodność z prawem nałożonego podatku. Zdumienie budzi, że NSA taki wyrok uchylił.

Np. w sprawie II FSK 3819/18 NSA uchylił orzeczenie sądu pierwszej instancji pisząc w okolicznościach tej sprawy rzeczy wprost niesamowite: „W tym kontekście należy przyjąć, że czym innym jest konieczność badania dowodu przedłożonego przez podatnika pod kątem spełnienia przesłanek z art. 240 § 1 pkt 5 O.p., a czym innym zasadność domagania się od organu wypełnienia obowiązku prowadzenia czynności dowodowych (być może zasadnych w postępowaniu zwykłym) w celu uzyskania dowodu, który dopiero można ocenić pod kątem przesłanek przewidzianych w art. 240 § 1 pkt 5 O.p. Innymi słowy, dowody stanowiące podstawę wniosku o wznowienie postępowania i wynikające z nich okoliczności muszą świadczyć bezpośrednio o ewentualnych uchybieniach organu podatkowego i związanej z tym wadliwości decyzji ostatecznej, a nie wskazywać na wątpliwości dotyczące zasadności oceny owych dowodów dokonanej w trybie zwykłym w celu uruchomienia postępowania dowodowego pod kątem okoliczności wynikających z tychże dowodów ewentualnie zatajonych przez podatnika w toku postępowania wymiarowego. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku dokonana w ramach jego kontroli instancyjnej uzasadnia zaś wniosek, że sąd pierwszej instancji skoncentrował swoją uwagę na czynnościach dowodowych, które winien przeprowadzić organ uwzględniając argumentację skarżącego w postępowaniu wymiarowym (zwykłym), nie zajmując przy tym stosownego stanowiska w zakresie konieczności przeprowadzenia owych czynności dowodowych w trybie postępowania wznowieniowego.”(podkreślenia autora).

Pomijając niedopuszczalny w uzasadnieniach orzeczeń wyjątkowo zagmatwany, niezrozumiały język i styl, widać, ewidentne błędy w wykładni prostego przepisu dotyczącego wznowienia postępowania. Co charakterystyczne beneficjentem tych błędów jest zawsze organ, nigdy podatnik. Sąd myli/miesza ze sobą dwa różne postępowania. Pierwsze postępowanie toczy się w przedmiocie istotności dla sprawy przedstawionego przez podatnika nowego dowodu lub okoliczności. I  następujące po nim, po potwierdzeniu wystąpienia przesłanki wznowienia, postępowanie wznowione, które jest kontynuacją postępowania wymiarowego. Co oznacza, że jeśli jest przesłanka do wznowienia postępowania to postępowanie podatkowe w sprawie, a nie w przedmiocie nowego dowodu, toczy się nadal i kończy je wydanie decyzji, która ma być zgodna z prawem.

Jednak najbardziej poraża, iż sąd posunął się do tego, że zbudował na nieprawdziwym/wymyślonym przez siebie argumencie o rzekomym „zatajeniu przez podatnika dowodów” całą konstrukcję prawną, która miała uzasadniać uchylenie poprawnego wyroku WSA. Ten dowód to przelew bankowy z konta organu na konto osoby trzeciej. Jest więc absurdalne i niezgodne z prawdą aby podatnik mógł ten dowód ukryć, przed organem podatkowym,  w postępowaniu wymiarowym. Znamienne, że w całym uzasadnieniu wyroku NSA nie pada określenie co jest tym dowodem. Napisanie, że chodzi o dokument przelewu bankowego od tegoż organu podatkowego obnażałoby wprost matactwo, bez którego nie udałoby się w ogóle uzasadnić orzeczenia. Nie można przecież napisać, że dokument wytworzony przez organ i będący cały czas w posiadaniu organu został ukryty przed organem  przez podatnika.

Jest oczywiste, że tego dowodu organ podatkowy celowo nie dołączył do akt postępowania wymiarowego, bo zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że jednoznacznie dowodzi poprawności rozliczenia dokonanego przez podatnika. Każdy sąd musiałby wówczas zauważyć, że decyzja jest błędna i ją uchylić. Przyznał to nawet NSA w/w wyroku.

 Drugorzędne znaczenie mają dywagacje sądu, że dowód ten nie mógł być brany pod uwagę w postępowaniu wznowieniowym. Istotne jest, na co nie zwrócił zaś ten sąd uwagi, że dowodem tym dysponował cały czas organ podatkowy i nie dołączył go do akt postępowania co stanowi rażące naruszenie prawa. Polegało ono na świadomym ukryciu istotnego dowodu, w celu wydania, ze z góry powziętym zamiarem, niezgodnej z prawem decyzji na podstawie niekompletnego/zmanipulowanego materiału dowodowego. Aby zalegalizować okradanie podatnika przez organ podatkowy NSA zasugerował, że to podatnik zataił, czyli ukrył korzystny dla siebie dowód przed organem.

To nie podatnik, ale organ, prowadzi postępowanie podatkowe. To organ zobowiązany jest do zgromadzenia całości materiału dowodowego niezbędnego do wydania decyzji, a w szczególności tego którym sam dysponuje. Więc te wywody skierowane powinny być do organu, który rażąco naruszył prawo. Gdyby NSA opierał swoje orzeczenie na faktach to decyzja określająca nieistniejący podatek zostałaby uchylona i podatnik otrzymałby zwrot bezprawnie pobranej kwoty. Pominięcie, że dowód posiadany przez organ został przez niego ukryty i nie dołączony do akt postępowania, oznacza, że sąd stanął w obronie organu, który rażąco naruszył prawo prowadząc postępowanie wymiarowe, a następnie również rażąco naruszył prawo prowadząc postępowanie wznowieniowe.

Powyższy wyrok pokazuje, że NSA zamiast chronić praw obywateli przed naturalną skłonnością administracji do nadużywania swoich uprawnień, aktywnie wspierają bezprawne działania administracji. Nie jest to sytuacja ani normalna ani wyjątkowa.

Organy mają obowiązek działać jedynie na podstawie i w granicach prawa. Zdarza się jednak, że organ świadomie ukryje istotny dowód, który posiada i bez niego wydana zostanie decyzja nakładająca podatek, który w istocie jest nienależny. Jakie procedury doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem przewidział ustawodawca, gdy podatnik dowie się o tym dowodzie dopiero po uprawomocnieniu się decyzji? Sądy administracyjne bowiem dokonują takiej wykładni przepisów dotyczących wznowienia postępowania, że w istocie wspierają administrację w jej bezprawnym działaniu.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem