Elektronika śmielej wkracza do sądów

twierdzi prof. dr hab. i sędzia Jacek Gołaczyński, kierownik Zespołu ds. Informatyzacji Postępowań Sądowych w Ministerstwie Sprawiedliwości

Publikacja: 20.09.2010 04:30

Elektronika śmielej wkracza do sądów

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

[b]Rz: Wirtualny sąd, istniejący tylko w sieci, bez realnej siedziby. Czy sądzi pan, że za dziesięć, 20 lat będzie to możliwe?[/b]

[b]Prof. Jacek Gołaczyński:[/b] Nie, raczej nie. Sądy muszą mieć swoje siedziby, a także sędziów, referendarzy przyporządkowanych do tych siedzib. Jedyne, co można byłoby zrobić, to na masową skalę oderwać je od obecnego podziału terytorialnego, czyli od tzw. właściwości miejscowej. W sądach pojawiłyby się wydziały właściwe dla całej Polski. Ale w tym wypadku nie trzeba sięgać daleko w przyszłość. Już teraz mamy pierwszy taki wydział. Od stycznia 2010 r. mieszkańcy różnych zakątków Polski mogą składać e-pozwy w postępowaniu upominawczym do Sądu Rejonowego w Lublinie. W ciągu ośmiu miesięcy jego funkcjonowania wpłynęło ich ponad 300 tys.

[b]E-pozwy okazały się sukcesem. Czy to oznacza, że Ministerstwo Sprawiedliwości pójdzie za ciosem i wprowadzi elektroniczne postępowania także w innych rodzajach spraw?[/b]

Sądzę, że elektroniczne postępowanie może być dobrym sposobem na zlikwidowanie zatorów w sądach i skrócenie czasu rozpatrywania spraw, przede wszystkim cywilnych. Mamy przecież już pozytywny przykład sądu lubelskiego. Nie można jednak rozbudowywać tego wydziału w nieskończoność. Przybywałoby spraw, pracowników i powstałby wydział,nad którym trudno byłoby sprawować właściwą kontrolę.

Wydaje się więc, że przyszłością tego rodzaju przedsięwzięć jest tworzenie nowych ośrodków. Trochę na wzór Niemiec, gdzie powołano je w każdym landzie – rozpatrują one wszystkie sprawy w postępowaniu upominawczym. Jednakże nie możemy wiernie kopiować Niemców. Każdy land ma własny budżet, z którego finansuje działalność swojego ośrodka.W Polsce nie jest to możliwe. Na razie więc mamy jeden wydział zajmujący się e-pozwami i obejmujący swym zakresem obszar całego kraju. Niewykluczone jednak, że w przyszłości będzie ich więcej.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce bowiem wcielić w życie nowe rodzaje postępowań elektronicznych. W tej chwili pracuje nad projektem zmian do kodeksu postępowania cywilnego, prawa bankowego i wielu innych ustaw. Przewidują one wprowadzenie do polskiego prawa elektronicznego postępowania o nadanie klauzul wykonalności bankowym tytułom egzekucyjnym.

Obecnie zajmują się tym sądy rejonowe właściwe ze względu na miejsce zamieszkania dłużnika. W przyszłości tego typu sprawy miałyby trafiać tylko do jednego z wybranych wydziałów sądu rejonowego znajdującego się w danej apelacji. Wnioski, tak jak w wypadku e-pozwów, będzie można składać online. Wprowadzenie tej zmiany nie będzie specjalnie trudne. Banki to podmioty profesjonalne i w pełni zinformatyzowane. Szybko więc mogą przystosować swoją infrastrukturę informatyczną do nowych rozwiązań. Projekt będzie wkrótce przedmiotem uzgodnień wewnątrz resortowych. Musi go oczywiście zaakceptować Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości.

[b]A księgi wieczyste? Gdyby tak umożliwić załatwianie spraw wieczystoksięgowych za pośrednictwem sieci, uprościłoby to także te formalności.[/b]

I w tym wypadku sporo się zmieni. Podpisując umowę kupna mieszkania u notariusza, nie trzeba będzie dostarczać mu odpisu z księgi wieczystej. Sam też zajrzy do księgi wieczystej online, a niezbędny odpis zamówi odpłatnie przez Internet w Centralnej Bazie Danych Ksiąg Wieczystych. Będzie mógł także za pomocą Internetu składać wnioski o wpis praw do ksiąg wieczystych. Sąd zajmie się jedynie weryfikacją wniosku.

Jednocześnie rejenci będą pełnomocnikami do doręczeń dla uczestników postępowania wieczystoksięgowego, czyli przede wszystkim stron transakcji, którzy zlecili mu dokonanie wpisu online do księgi wieczystej. Chodzi o to, by sąd nie musiał doręczać zawiadomień o złożonym wniosku i dokonanych wpisach. Ma to czynić rejent, który wiedzę o tym, co się dzieje z wnioskami, miałby dzięki systemowi teleinformatycznemu.

Ministerstwo Sprawiedliwości wyszło z założenia, że po pierwsze, zawód notariusza to zawód zaufania publicznego, a po drugie – mają oni odpowiednie zaplecze techniczne oraz wszyscy rejenci muszą dysponować bezpiecznym podpisem elektronicznym. Można więc spokojnie wprowadzić tego typu zmiany. Być może w przyszłości prawo składania wniosków o wpis w księdze wieczystej online otrzyma każdy tym zainteresowany.Na razie jednak ministerstwo chce się przyjrzeć, jak będzie to funkcjonowało w przypadku notariuszy.

Jednocześnie sądy nie będą musiały ponosić ogromnych kosztów związanych z doręczaniem korespondencji uczestnikom postępowania wieczystoksięgowego. Sami zresztą zainteresowani będą mogli sprawdzić, co dzieje się z ich wnioskiem. Istnieje już przecież możliwość przeglądania ksiąg online.

[b]W tym ostatnim wypadku będzie to jednak tylko wirtualne podglądanie księgi, wydruk z domowej drukarki nie będzie miał przecież rangi dokumentu urzędowego, po odpis nadal trzeba będzie się udać do sądu.[/b]

I tu się pani myli. Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi zaawansowane już prace nad innym projektem zmian, a mianowicie do ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Zgodnie z nim taki wydruk zrobiony na domowej drukarce będzie miał rangę dokumentu urzędowego. Tak samo będzie z innymi rejestrami prowadzonymi przez MS. Przedsiębiorca lub inny zainteresowany, nie ruszając się z domu, wydrukuje niezbędne mu informacje z Krajowego Rejestru Sądowego.

Także sędzia sam będzie sprawdzał KRS – poprzez system wspomagający jego prace pod nazwą Sawa. Tego rodzaju mechanizmy zostaną wprowadzone do Rejestru Zastawów i Krajowego Rejestru Karnego. Wszystkie te rejestry już teraz prowadzimy w formie elektronicznej. Nie będzie więc większego problemu ze zmianami.

Na tym jednak nie koniec ułatwień. MS pracuje także nad propozycjami, które ograniczą ilość dokumentów składanych do sądu razem z pozwem. Wystarczy, że strona w pozwie zobowiąże sąd do zasięgnięcia informacji z ogólnie dostępnych elektronicznych rejestrów publicznych, czyli przede wszystkim z ksiąg wieczystych Krajowego Rejestru Sądowego, Rejestru Zastawów etc. Najlepiej pokaże to przykład. Spółka z. o.o., składając pozew, nie musi dołączać odpisu z KRS, wystarczy, by napisała, że jest spółką z o.o., jej prezes wskaże podstawę umocowania zawartą w umowie spółki znajdującej się w KRS i poda numer rejestru oraz zażąda, by sąd sam ustalił tę okoliczność w KRS.

Podobnie będzie w wypadku ksiąg wieczystych. Kiedy ktoś wnosi sprawę np. o wydanie nieruchomości, w tej chwili musi przedstawić odpis księgi wieczystej, po zmianach zaś napisze w pozwie, że domaga się wydania nieruchomości, dla której jest prowadzona księga wieczysta, i poda jej numer oraz zażąda od sądu, by samodzielnie ustalił, czy tanie ruchomość rzeczywiście widnieje w księdze wieczystej o wskazanym numerze.

Te zmiany i wcześniejsze, o których mówiłem, niewątpliwie ułatwią życie petentom sądów. Dla tych ostatnich zaś nie powinny być większym obciążeniem.

[b]Nie boi się pan cyberprzestępców i tego, że będzie dochodziło do nadużyć i fałszerstw?[/b]

Nie, dlaczego? Nie ma zagrożenia. Jeżeli bowiem mamy do czynienia z wydrukiem dokumentu, to sąd musi zweryfikować zawarte w nim informacje i zajrzeć np. do księgi wieczystej. Jeżeli chodzi o same rejestry, to są one we właściwy sposób zabezpieczone. Nie musimy bać się hakerów, każdy rejestr ma bowiem kopię zapasową. Praca tego rodzajów systemów informatycznych napotyka też różne problemy techniczne, zdarzają się awarie. Na szczęście nie było do tej pory większych usterek. Trzeba być dobrej myśli, że tak będzie dalej.

[b]Kiedy Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wcielić te projekty w życie?[/b]

Mają one trafić pod obrady Rady Ministrów na początku przyszłego roku. Gdyby Sejm uchwalił je w pierwszym kwartale 2011 r., to już w 2012 r. w pierwszych sądach będzie można wprowadzić elektroniczne postępowanie wieczystoksięgowe oraz postępowanie o nadanie klauzul wykonalności bankowym tytułom egzekucyjnym. Jeśli zaś chodzi o propozycję, by wydruki komputerowe miały moc dokumentu urzędowego, to powinna wejść w życie jeszcze w 2011 r.

[b]Tego typu zmiany kosztują. Ile wyniesie szacunkowo koszt ich wprowadzenia, jak obciąży to budżet państwa?[/b]

To pytanie nie do mnie, ale to nie są duże kwoty. Podam przykład uruchomienia elektronicznego postępowania upominawczego. Kosztowało ono budżet państwa zaledwie kilka milionów złotych. Tymczasem oszczędności na samej poczcie są już obecnie znacznie wyższe niż nakłady na stworzenie tego systemu. Myślę, że podobnie będzie w wypadku nowych postępowań elektronicznych. Jest to ekonomiczne podejście do prawa.

[i]Prof. dr hab. i sędzia Jacek Gołaczyński jest kierownikiem Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej Uniwersytetu Wrocławskiego[/i]

[b]Rz: Wirtualny sąd, istniejący tylko w sieci, bez realnej siedziby. Czy sądzi pan, że za dziesięć, 20 lat będzie to możliwe?[/b]

[b]Prof. Jacek Gołaczyński:[/b] Nie, raczej nie. Sądy muszą mieć swoje siedziby, a także sędziów, referendarzy przyporządkowanych do tych siedzib. Jedyne, co można byłoby zrobić, to na masową skalę oderwać je od obecnego podziału terytorialnego, czyli od tzw. właściwości miejscowej. W sądach pojawiłyby się wydziały właściwe dla całej Polski. Ale w tym wypadku nie trzeba sięgać daleko w przyszłość. Już teraz mamy pierwszy taki wydział. Od stycznia 2010 r. mieszkańcy różnych zakątków Polski mogą składać e-pozwy w postępowaniu upominawczym do Sądu Rejonowego w Lublinie. W ciągu ośmiu miesięcy jego funkcjonowania wpłynęło ich ponad 300 tys.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi