Ponadto, między zachowaniem polegającym na wyrządzeniu szkody (wyczerpującym znamiona przestępstwa z art. 296 k.k.) a szkodą, która nastąpiła, musi istnieć więź przyczynowa. W sytuacji, gdy osoba zajmująca się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą danego podmiotu zachowa się zgodnie z treścią nakazu lub zakazu wynikającego wprost z przepisów prawa i dojdzie w ten sposób do powstania szkody majątkowej, to mimo szkody brak jest podstaw do odpowiedzialności.
Dlaczego? Z tego powodu, że sprawca, podejmując nakazane lub zakazane przez prawo zachowanie, nie dopuścił się nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku, a przepis art. 296 k.k. wymaga koniunkcji dwóch elementów: nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku i wyrządzenia w ten sposób szkody majątkowej. Jeżeli natomiast menedżer w takiej sytuacji wybierze postępowanie zgodne z regułami obowiązującymi w obrocie gospodarczym, lecz formalnie sprzeczne z ciążącymi na nim obowiązkami lub uprawnieniami, to wówczas dojdzie co prawda do nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku, nie powstanie jednak szkoda majątkowa.
[srodtytul]Niezrozumiałe stwierdzenie[/srodtytul]
Podzielam pogląd pana Roberta Gwiazdowskiego, że prokuratorzy nazbyt często nie są dostatecznie zorientowani w zawiłościach ekonomicznych, choć obserwuje się zmiany na lepsze. Należy jednak uświadomić czytelnikom i autorowi, że kiedy ma dochodzić do oceny kwestii stricte ekonomicznych prokuratorzy oraz sądy korzystają z pomocy biegłych odpowiednich specjalności, a więc osób dysponujących profesjonalną wiedzą z zakresu zarządzania majątkiem przedsiębiorstwa w warunkach rozwiniętej gospodarki wolnorynkowej. Przedstawianie więc prokuratorów jako ignorantów, którzy złośliwie ścigają uczciwych przedsiębiorców, jest grubym nadużyciem. Czy prokuratorzy popełniają błędy? – oczywiście, ale przecież te błędy podlegają sądowej kontroli, łącznie z kontrolą Sądu Najwyższego.
Pan Robert Gwiazdowski całkowicie słusznie określa przesłanki niezbędne do ustalenia odpowiedzialności sprawcy przestępstwa z art. 296 k.k.: „W celu postawienia zarzutu należy zatem ustalić, iż dana osoba miała zamiar popełnienia czynu, to znaczy chciała go popełnić lub przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godziła, albo nie mając zamiaru popełnienia czynu, popełniła go na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia czynu przewidywała lub co najmniej mogła przewidzieć”. Autor dostrzega zatem istnienie możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności sprawcy czynu przy zaistnieniu wskazanych przesłanek, co nie stoi na przeszkodzie, że dalej wypowiada całkowicie niezrozumiałe stwierdzenie: „W efekcie, na podstawie art. 296 k.k. (…) dochodziło do stawiania prezesowi zarzutów działania na szkodę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której był on jedynym udziałowcem”.
[srodtytul]Prezes zarządza[/srodtytul]