Usuwanie danych osobowych z sieci

Odpowiedź Trybunału Sprawiedliwości UE na pytania prawne hiszpańskiego sądu może dać użytkownikom Internetu prawo żądania trwałego usunięcia danych z sieci przez osobę, której one dotyczą – pisze ekspert Helsińskiej Fundacji

Publikacja: 01.06.2012 09:25

Red

Dziewięć pytań prawnych dotyczących regulacji ochrony danych osobowych skierował hiszpański sąd Audiencia Nacional do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Odpowiedź może zdefiniować charakter obecnych i przyszłych przepisów unijnych w zakresie ochrony danych osobowych, w tym „prawa do bycia zapomnianym".

Audiencia Nacional (AN) rozpatruje m. in. odwołania od decyzji Hiszpańskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych (AEPD). Obecnie przed AN toczy się ponad sto spraw dotyczących nakazów usunięcia danych z indeksów wyszukiwarki Google, wydanych przez AEPD w celu ochrony praw gwarantowanych w dyrektywie unijnej na wniosek zainteresowanych.

Imię na googlach

Ze względu na tak dużą liczbę spraw o tożsamym charakterze hiszpański sąd uznał, że interpretacja Trybunału pozwoli na wypracowanie jednolitego rozwiązania zaistniałego problemu i może mieć znaczenie dla innych państw członkowskich.

Sędziowie AN zebrali wątpliwości prawne, z jakimi zetknęli się, rozpatrując sprawę mężczyzny, który po wpisaniu w wyszukiwarce Google swojego imienia znalazł link do ogłoszenia o licytacji nieruchomości w związku z niezapłaceniem ubezpieczenia społecznego. Poszkodowany złożył skargę do AEPD, bo sprawę licytacji pozytywnie rozwiązano kilka lat temu, a ogłoszenie cały czas ukazywało się w wynikach wyszukiwania.

AEPD skargę przyjął i nakazał wycofanie danych skarżącego z indeksów wyszukiwarki Google. Spółka odwołała się od

tej decyzji do AN, twierdząc m.in., że regulacje wspólnotowe nie znajdują zastosowania, a zainteresowani powinni szukać ochrony prawnej w sądach stanu Kalifornia, gdzie ma siedzibę główną zarządzająca wyszukiwarką spółka matka – Google Inc.

Analizując sprawę, hiszpański sąd powziął trzy rodzaje wątpliwości, które przedstawia Trybunałowi. Pierwsza dotyczy właśnie zasięgu terytorialnego obecnej dyrektywy o ochronie danych osobowych. Druga odnosi się do działalności wyszukiwarek jako dostawców treści. Sędziowie pytają, czy taka działalność wyszukiwarki Google w Internecie mieści się w zakresie pojęcia „przetwarzanie danych", czy wyszukiwarki są za przetwarzanie odpowiedzialne oraz czy powinny przestrzegać prawa do usunięcia danych lub sprzeciwu mimo zachowania legalnej informacji na stronach źródłowych.

Największe zainteresowanie budzi jednak pytanie sądu dotyczące zakresu przewidzianych w dyrektywie praw osób, których dane dotyczą. Sąd pyta o zakres tych praw w relacji do kontrowersyjnego „prawa do bycia zapomnianym".

Obecna dyrektywa w art. 12 przewiduje prawo dostępu do danych, w tym nadaje osobom, których dane dotyczą, prawo do sprostowania, usunięcia lub zablokowania danych. W art. 14 czytamy zaś, że gwarantuje ona prawo sprzeciwu co do przetwarzania danych.

W związku z tak sformułowanymi i ogólnymi zapisami sąd hiszpański pyta TSUE, czy należy uznać, że prawa do usunięcia lub zablokowania danych, a także sprzeciwu oznaczają, że zainteresowany może zwracać się do obsługujących wyszukiwarki w celu uniemożliwienia indeksowania informacji odnoszącej się do jego osoby, jeśli uzna informację za szkodliwą lub chce, by została zapomniana, nawet jeśli jest to informacja opublikowana przez podmioty trzecie legalnie.

Reforma systemu

Pytanie to jest szczególnie interesujące w kontekście zaprezentowanych w styczniu tego roku przez komisarz Viviane Reding propozycji reformy unijnego systemu ochrony danych osobowych. Plany reformy obejmują wprowadzenie nowego ogólnego rozporządzenia i dyrektywy szczególnej, dotyczącej ochrony danych we współpracy policyjnej i sądowej.

W celu zwiększenia kontroli jednostek nad ich danymi KE proponuje w nowym rozporządzeniu m.in. zwiększenie znaczenia zgody podmiotu danych, ułatwienie dostępu do danych i ich przenoszenia czy wreszcie wprowadzenie takich rozwiązań jak „prawo do bycia zapomnianym".

Medialność tego ostatniego prawa być może wynika z faktu, iż stanowi ono urzeczywistnienie marzeń rzeszy internautów o naprawieniu „internetowych błędów młodości" i usunięciu z sieci wszystkiego, co mogłoby wywołać choćby blady rumieniec zażenowania. Jednocześnie „prawo do bycia zapomnianym" niepokoi niektórych ekspertów ze względu na swój szeroki zakres. Podają oni przykłady nieproporcjonalnych wysiłków, jakich może wymagać jego stosowanie w praktyce po stronie takich podmiotów jak Facebook czy Google. Zauważają też, że szeroko sformułowane prawo do bycia zapomnianym może stanowić zagrożenie dla wolności wypowiedzi.

Gdy Wikipedia się myli

W Polsce na temat nowego prawa wypowiadał się generalny inspektor ochrony danych osobowych, który odniósł się do propozycji pozytywnie, zwłaszcza w zakresie, w jakim umożliwia ona usuwanie treści, które użytkownicy zamieścili w Internecie jako dzieci. Jednocześnie zwracał uwagę na problemy natury technicznej związane z wykonywaniem tego prawa, jakie musieliby pokonać administratorzy. GIODO podkreśla, że w samej UE pojawiają się wątpliwości co do kształtu tej instytucji.

Komisarz ds. sprawiedliwości V. Reding, prezentując propozycje unijnych reform, stwierdziła, że nowe środowisko regulacyjne musi być „przygotowane na przyszłość" i „technologicznie neutralne". Do pewnego stopnia uzasadnia to szerokie ujęcie przepisów, w tym praw podmiotów danych.

Zakres praw podmiotów danych w proponowanych regulacjach będzie, rzecz jasna, kształtowany także w orzecznictwie Trybunału.

Autorka jest współpracowniczką „Europy Praw Człowieka" Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Dziewięć pytań prawnych dotyczących regulacji ochrony danych osobowych skierował hiszpański sąd Audiencia Nacional do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Odpowiedź może zdefiniować charakter obecnych i przyszłych przepisów unijnych w zakresie ochrony danych osobowych, w tym „prawa do bycia zapomnianym".

Audiencia Nacional (AN) rozpatruje m. in. odwołania od decyzji Hiszpańskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych (AEPD). Obecnie przed AN toczy się ponad sto spraw dotyczących nakazów usunięcia danych z indeksów wyszukiwarki Google, wydanych przez AEPD w celu ochrony praw gwarantowanych w dyrektywie unijnej na wniosek zainteresowanych.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"