Dużo na ten temat już powiedziano i napisano w poprzednich miesiącach, więc zbędne jest powielanie argumentacji, która już padła. Jest jednak z całą pewnością jeszcze jeden element, który dotychczas w tej dyskusji nie znalazł należytego miejsca. Jest nim jeden z najczęściej powtarzanych argumentów w kontekście tzw. deregulacji zawodów prawniczych, a mianowicie rzekomy brak dostępu przedsiębiorców do prawników, co ma istotnie utrudniać działalność gospodarczą. Od wielu lat doradzamy przedsiębiorcom, a prowadząc własne, zatrudniające kilkadziesiąt osób kancelarie – również sami jesteśmy przedsiębiorcami; czujemy się więc nie tylko na siłach, ale i w obowiązku zmierzyć się z tym argumentem.
Czy więc rzeczywiście to brak dostępu do prawników stanowi o problemach przedsiębiorców?
Po co prawnik przedsiębiorcy
Sam Sejm zeszłej kadencji uchwalił 952 ustawy (dane za stroną internetową: www.sejm.gov.pl). Ustawy to tylko jeden z fragmentów naszego systemu prawa, na który składają się również ratyfikowane umowy międzynarodowe i rozporządzenia (art. 87 ust. 1 Konstytucji); do tego dochodzą jeszcze akty prawa miejscowego. Nie zapominajmy też, że te 952 ustawy to nie wszystkie obowiązujące ustawy – przecież obowiązują również przepisy wcześniejsze, niekiedy nawet przedwojenne.
Z powyższego należy wysnuć dwie konkluzje, oczywiste chyba dla każdego:
1. Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest w stanie opanować całości systemu prawa ani nawet większego jego wycinka. Nie są w stanie tego uczynić nawet prawnicy, ale na pewno nie jest w stanie uczynić tego zwykły obywatel. Konsekwencje naruszenia prawa mogą być natomiast nadzwyczaj poważne, o czym będzie jeszcze mowa dalej;