Chylak: Członkostwo w spółce wodnej to nie szata Dejaniry

Członkostwo w spółce wodnej nie jest przymusowe – przypomina Michał Chylak, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Publikacja: 28.06.2013 17:56

Michał Chylak

Michał Chylak

Foto: archiwum prywatne

Red

Lektura statutów spółek wodnych pozwala nabrać przekonania, że zawierają one postanowienia sprzeczne nie tylko z prawem wodnym, ale i z Konstytucją RP. Trudno oprzeć się wrażaniu, że ich treść została spetryfikowana pod wpływem prawa wodnego z 1974 r. i pozostaje w sprzeczności z rozwiązaniami wprowadzonymi ustawą z 2001 r.

Zatwierdzenie statutu spółki przez starostę w drodze decyzji nie stanowi gwarancji zgodności decyzji z ustawą a członek spółki wodnej nie ma możliwości zaskarżenia takiej decyzji. Nierzadko statuty spółek wodnych sugerują wbrew ustawie, że członkostwo w spółce jest przymusowe - do nawiązana tego stosunku może dojść wbrew woli właściciela gruntu zmeliorowanego, a rezygnacja jest wręcz niemożliwa, co najwyżej można zostać wykluczonym. W jedynym ze statutów można przeczytać, że przyjęcie do spółki nowego członka następuje w drodze uchwały zarządu po stwierdzeniu posiadania gruntu zmeliorowanego. Do wystąpienia członka ze spółki też jest potrzebna uchwała. Tym samym w świetle statutów wola samego zainteresowanego nie ma znaczenia dla stosunku członkostwa w spółce.

W istocie rzeczy tak nie jest. Należy przyjąć, że uchwała zarządu w sprawie przyjęcia do spółki wodnej nowego członka podjęta bez wiedzy i zgody samego zainteresowanego z mocy prawa jest nieważna i w ogóle nie kreuje stosunku członkostwa.

W tym kontekście słusznie zauważył Sąd Najwyższy w postanowieniu z 29 czerwca 2010 r., III CZP 46/10, że postanowienie statutu spółki wodnej wymagające zgody walnego zgromadzenia na wystąpienie członka w istocie prowadzi do powstania przymusowego członkostwa w sytuacji, w której zgodnie z prawem wodnym jest ono dobrowolne (z wyjątkiem wynikającym z art. 168). Wszelkie postanowienia statutu dezawuujące dobrowolność członkostwa będą sprzeczne z konstytucyjną wolnością zrzeszania się, która zapewnia zarówno swobodę przystąpienia do zrzeszenia, jak i wystąpienia z niego.

Trafnie Sąd Najwyższy zauważył, że stosunek członkostwa w spółce wodnej jest stosunkiem zobowiązaniowym i bezterminowym o charakterze ciągłym, który wygasa po wypowiedzeniu przez dłużnika lub wierzyciela z zachowaniem terminów umownych, ustawowych lub zwyczajowych, a w razie braku takich terminów – niezwłocznie po wypowiedzeniu (art. 3651 kodeksu cywilnego). Oznacza to, że rezygnacja z członkostwa w spółce wodnej jest jednostronną czynnością prawną, która wywiera skutek w chwili, w której zarząd zapoznał się z jej treścią (art. 61 kodeksu cywilnego), a uchwała zarządu jest nie tylko  nieważna, ale i indyferentna prawnie dla skuteczności wypowiedzenia członkostwa. W sytuacji gdy spółka nie respektuje rezygnacji członka może on żądać ustalenia na drodze sądowej, że nie wiąże go ze spółką stosunek członkostwa, który implikuje nie tylko prawa, ale i szereg obowiązków (w tym uiszczanie składek i innych świadczeń na rzecz spółki).

W świetle powyższych uwag może się okazać, że na rzekomym następcy prawnym członka spółki wodnej, którego stosunek członkostwa ustał albo nawet w ogóle nie powstał, nie ciążą żadne obowiązki.

Prawo wodne stanowi, że następca prawny członka spółki wodnej wstępuje w jego prawa i obowiązki pozostawiając do określenia w statucie warunki następstwa prawnego członków spółki. Nader często jest tak, że statut nie określa żadnych warunków. Do wyjątków należą sytuacje, w których jasno uregulowano, że przyjęcie do spółki takiego członka i wykluczenie poprzedniego następuje na podstawie oświadczenia następcy prawnego w drodze uchwały zarządu spółki regulującej zakres zobowiązań członka przyjętego i wykluczonego.

Trzeba podkreślić, że osoby, które nie są członkami spółki wodnej, ale odnoszą korzyści z urządzeń spółki lub przyczyniają się do zanieczyszczenia wody, dla której ochrony spółka została utworzona, i tak nie unikną ponoszenia świadczeń na rzecz spółki. W tej sytuacji wysokość i rodzaj świadczeń ustala w drodze decyzji starosta po przeprowadzeniu postepowania administracyjnego.

Lektura statutów spółek wodnych pozwala nabrać przekonania, że zawierają one postanowienia sprzeczne nie tylko z prawem wodnym, ale i z Konstytucją RP. Trudno oprzeć się wrażaniu, że ich treść została spetryfikowana pod wpływem prawa wodnego z 1974 r. i pozostaje w sprzeczności z rozwiązaniami wprowadzonymi ustawą z 2001 r.

Zatwierdzenie statutu spółki przez starostę w drodze decyzji nie stanowi gwarancji zgodności decyzji z ustawą a członek spółki wodnej nie ma możliwości zaskarżenia takiej decyzji. Nierzadko statuty spółek wodnych sugerują wbrew ustawie, że członkostwo w spółce jest przymusowe - do nawiązana tego stosunku może dojść wbrew woli właściciela gruntu zmeliorowanego, a rezygnacja jest wręcz niemożliwa, co najwyżej można zostać wykluczonym. W jedynym ze statutów można przeczytać, że przyjęcie do spółki nowego członka następuje w drodze uchwały zarządu po stwierdzeniu posiadania gruntu zmeliorowanego. Do wystąpienia członka ze spółki też jest potrzebna uchwała. Tym samym w świetle statutów wola samego zainteresowanego nie ma znaczenia dla stosunku członkostwa w spółce.

Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego