Dąmbska: urzędy nie umieją ze sobą współpracować

Większość urzędów nie potrafi ze sobą współpracować, a wszelkie ?próby zmian zasad ich funkcjonowania traktują jak zagrożenie utratą dotychczasowych przywilejów – wskazuje ekspertka Agata Dąmbska.

Publikacja: 29.04.2014 09:04

Red

Rząd przyjął 11 czerwca 2013 roku założenia do ustawy samorządowej powstałe w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Założenia te pozytywnie zaopiniowała Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Otwiera je postulat zwiększenia samodzielności i elastyczności działania jednostek samorządu terytorialnego. W jego zakres wchodzi wprowadzenie możliwości łączenia różnych jednostek organizacyjnych pomocy społecznej oraz jednostek organizacyjnych samorządu.

Za funkcjonowanie państwa odnośnie do pomocy socjalnej i rynku zatrudnienia odpowiada Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Ale model organizacyjny znajduje się w kryzysie. Opiera się na licznych jednostkach organizacyjnych: regionalnych ośrodkach polityki społecznej, powiatowych centrach pomocy rodzinie, ośrodkach pomocy społecznej, domach pomocy społecznej, ośrodkach wsparcia itp. Każdy z podmiotów jest szczegółowo definiowany ustawą i kilkudziesięcioma rozporządzeniami.

Do tego dochodzą oddzielne instytucje zajmujące się rynkiem pracy: wbrew logice, gdyż brak zatrudnienia prędzej czy później prowadzi do stania się klientem opieki społecznej. Wadliwe odseparowanie tych zagadnień jest zapoczątkowane w strukturze departamentów w MPiPS – osobno działa Departament Pomocy i Integracji Społecznej, osobno Rynku Pracy, Polityki Senioralnej czy Polityki Rodzinnej. Taki schemat MPiPS wskazuje, że powiązane dziedziny doprowadza się do dezintegracji.

Sektor socjalny nie jest przygotowany na ogromne wyzwania, jakie będą dotyczyły potrzeb w tej sferze, m.in. opieki nad osobami starszymi. Resort jest na dobrej drodze, by swoimi działaniami zahamować rozwój sfery pomocowej. Już teraz korzysta z niej blisko 2 mln osób. Niebawem powstanie ograniczenie ekonomiczne – samorządy nie będą w stanie dalej finansować tego systemu ani adekwatnie wynagrodzić 118 tys. pracowników.

Problem dla samorządów

Nadmiernie skomplikowany model sektora pomocy społecznej i rynku pracy jako nadrzędną zasadę głosi, że trzeba utrzymać instytucje. Działanie MPiPS zmniejsza niezależność samorządów, sprowadzając je do bycia swoistym „futerałem" instytucji kontrolowanych przez resort, a znajdujących się na ich terytorium. Aby rzecz ująć dosadniej, poprzez silosowy system funkcjonowania jednostek organizacyjnych zaimportowany z ZSRR w drugiej połowie lat 50. XX wieku wpuszczono do j.s.t. konia trojańskiego. A samo MPiPS winne jest temu, że ośrodek pomocy społecznej stał się urzędem pomocy społecznej, gdzie praca biurokratyczna i wypłacanie zasiłków przeważają nad pracą socjalną.

Do dziś funkcjonuje wyniesione z realiów Polski Ludowej przeświadczenie, że gwarantem wykonania zadania na rzecz mieszkańca jest państwo i jego instytucja, czyli – w skrócie – urząd. Nie rozpatruje się danej usługi pod kątem skuteczności czy racjonalności, ale przez pryzmat interesu jej państwowego dostarczyciela. Pokutuje dość proste myślenie, że fakt istnienia urzędu służącego załatwianiu danej sprawy jest warunkiem sine qua non jej realizacji. A przecież obowiązki instytucji pomocy społecznej z powodzeniem zrealizuje organizacja trzeciego sektora, prywatna firma czy kilka gmin sąsiedzkich działających w porozumieniu.

W projekcie ustawy samorządowej MAiC wprowadzono możliwość łączenia jednostek organizacyjnych w sferze społecznej. Na skutek tego zapisu otwiera się szansa przygotowywania bardziej całościowych projektów z dziedziny aktywnej polityki społecznej, korelowania działań, podwyższania jakości świadczonych usług, usprawnienia zarządzania, a przede wszystkim holistycznego podejścia do klienta. Zaletą większych podmiotów jest także efekt skali. W takiej strukturze klient nie musiałby biegać od jednej instytucji do drugiej, czekać na przepływ dokumentów pomiędzy nimi czy opowiadać kolejnemu pracownikowi swojej historii, tylko byłby obsłużony kompleksowo. To zaś, co do tej pory samorząd wydawał na kierowników i pracowników obsługowych, mógłby skierować na pracowników merytorycznych.

Nieracjonalny sprzeciw

Niestety, osoby stojące na czele poszczególnych jednostek organizacyjnych i samo MPiPS są niechętne tym posunięciom, argumentując, że ludzie są przyzwyczajeni do działania wielu podmiotów i jeśli się to zmieni, nie trafią do właściwego miejsca.

Trudno odebrać te głosy inaczej niż przyodzianą w szaty dbałości o obywateli próbę obrony wygodnego dla instytucji status quo. Większość urzędów funkcjonuje jak wyspy, które nigdy nie widziały innego archipelagu: nie umieją współpracować, walczą o własne przywileje kosztem innych jednostek, nie są też zmuszone do rozliczania się z rezultatów. Łączenie instytucji kojarzy się z zagrożeniem utratą stanowiska, pozbawieniem części do tej pory niekwestionowanych przywilejów. Najłatwiej bronić się, wytaczając pełne hipokryzji działa rzekomo w interesie klientów. Skoro jednak już zdecydowaliśmy się w Polsce, że zadania pomocy społecznej będą wykonywać wspólnoty, dajmy im niezbędną samodzielność.

CV

Autorka jest ekspertem Forum Od-nowa.

Rząd przyjął 11 czerwca 2013 roku założenia do ustawy samorządowej powstałe w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Założenia te pozytywnie zaopiniowała Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Otwiera je postulat zwiększenia samodzielności i elastyczności działania jednostek samorządu terytorialnego. W jego zakres wchodzi wprowadzenie możliwości łączenia różnych jednostek organizacyjnych pomocy społecznej oraz jednostek organizacyjnych samorządu.

Za funkcjonowanie państwa odnośnie do pomocy socjalnej i rynku zatrudnienia odpowiada Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Ale model organizacyjny znajduje się w kryzysie. Opiera się na licznych jednostkach organizacyjnych: regionalnych ośrodkach polityki społecznej, powiatowych centrach pomocy rodzinie, ośrodkach pomocy społecznej, domach pomocy społecznej, ośrodkach wsparcia itp. Każdy z podmiotów jest szczegółowo definiowany ustawą i kilkudziesięcioma rozporządzeniami.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie