Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.02.2015 08:00 Publikacja: 14.02.2015 08:00
Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska
Ostatnie kilka lat obserwowania aktywności legislacyjnej urzędników z gmachu przy Al. Ujazdowskich skłania mnie do smutnej refleksji. Wydawać by się mogło, że cel, jaki powinien przyświecać urzędnikom Ministerstwa Sprawiedliwości, to silna, niezależna władza sądownicza, rekrutująca świetnych prawników, dysponująca znakomitym zapleczem organizacyjnym, ciesząca się autorytetem społecznym. Cel ten jednak jest poniewierany w kolejnych projektach aktów prawnych, a to wszystko przy aprobacie większości posłów działających w zaufaniu do ministerstwa. Można mieć wrażenie, że posłowie stosują zasadę nawet nie ograniczonego, lecz pełnego zaufania. Jest to dość ryzykowne, wszak to na posłach i senatorach spoczywa polityczna i moralna odpowiedzialność za jakość stanowionego prawa. Prawo odnoszące się do sądów jest złe, pogrąża sądownictwo w otchłani pozornych oszczędności, których koszt społeczny będzie po wielekroć wyższy.
Dobra wiadomość: rządzący chcą wreszcie skończyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Zła – robią to o dobre 20 lat za...
W przypadku przyjęcia projektu noweli ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa w proponowanym kształcie Po...
O integracji, asymilacji i (oby) niedoszłej nowelizacji ustawy o obywatelstwie pisze Jan Bazyli Klakla z Centrum...
W przeważającej większości rozstrzygnięć sądy uznają, że klauzule odnoszące się do zmiennego oprocentowania nie...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Inicjatywa SprawdzaMY pokazała rządowi, jak powinno się pracować. Obok polityki, w oparciu o ekspercką wiedzę i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas