Podczas sporządzania testamentu. Notariusz, zanim przystąpi do czynności notarialnej, nie może mieć wątpliwości, że dana osoba ma zdolność do jej dokonania. W przeciwnym razie musi odmówić.
W jaki sposób się sprawdza, czy dana osoba może dokonać czynności notarialnych?
Trudno to jednoznacznie opisać czy zdefiniować. To kwestia doświadczenia i wyczucia, które trzeba zdobyć, aby ten zawód wykonywać. Zanim dokonałem pierwszej czynności, przez trzy lata byłem aplikantem w kancelarii. Uczyłem się i patrzyłem, jak postępuje mój patron. To, że osoba przychodząca do kancelarii nie jest zdolna świadomie podejmować decyzji, zazwyczaj widać. Jeśli ktoś w imieniu osoby trzeciej ustala termin, a później przychodzi z nią i nie dopuszcza jej do głosu, chce odpowiadać na wszystkie pytania, to w głowie notariusza powinna się zapalić czerwona lampka. Dlatego zawsze z taką osobą przed dokonaniem czynności, jak w powyższym przykładzie – sporządzeniem testamentu, rozmawiam w cztery oczy, by upewnić się, czy na pewno wie, jaka to ma być czynność. Rodzina czy powiernik nie mogą nią sterować. Bywa, że po takiej rozmowie odmawiam dokonania czynności.
Nie wszyscy notariusze myślą tak jak pan. Niedawno łódzkiej notariuszce zarzucono, że pomagała wyłudzać mieszkania od starszych, nieporadnych życiowo osób. Rok wcześniej zdarzyło się tak we Wrocławiu.
Trudno odnosić się do doniesień medialnych, gdyż te sytuacje i ja, i pozostali członkowie KRN znamy tylko z takich relacji. Rada nie jest bezpośrednio informowana o problemach w tym zakresie, nie ma również bezpośrednich kompetencji nadzorczych nad notariuszami. Nadzór nad nimi sprawuje minister sprawiedliwości osobiście albo za pośrednictwem sądów apelacyjnych lub okręgowych, a także rada izby notarialnej. Odpowiedzialnością dyscyplinarną zajmują się sądy dyscyplinarne poszczególnych izb, a nie KRN. Drugą instancją jest Wyższy Sąd Dyscyplinarny działający przy KRN.
W ubiegłym roku trafiło do niego około 40 spraw dyscyplinarnych. To jednak nie zmienia faktu, że członkowie KRN nie mają z urzędu wiedzy, jakiego typu przewinień one dotyczyły. Dlatego nie chcę się wypowiadać na temat konkretnych spraw analizowanych przez organy nadzorcze i organy wymiaru sprawiedliwości. Wierzę, że osoby odpowiedzialne wyjaśnią wszystkie okoliczności i w razie potrzeby wyciągną odpowiednie konsekwencje.