Tomasz Pietryga o odwołaniu Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta

Zaskakujące oświadczenie premier Ewy Kopacz o nieprzyjęciu rocznego sprawozdania Andrzeja Seremeta z działalności prokuratury za 2014 r. oraz zapowiedź uruchomienia procedury jego odwołania jest niewątpliwe działaniem emocjonalnym, by nie powiedzieć histerycznym.

Publikacja: 16.06.2015 15:35

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Swoistą próbą wyjścia z politycznego impasu, w którym znalazł się rząd po upublicznieniu prokuratorskich akt z tzw. afery taśmowej.

Przesłanie jest proste: grzechem nie jest sama treść nagrań, ale nieporadność i brak wyobraźni prokuratury, która pozwoliła na skandaliczny wyciek akt do internetu. Ma tę tezę potwierdzić ewentualne odwołanie Andrzeja Seremeta na dziewięć miesięcy przed upływem ustawowej sześcioletniej kadencji, a ta przebiegała dotychczas raczej spokojnie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama