Dlaczego potrzebne są zmiany

Reforma z pewnością zawiera jakieś błędy, jak każde dzieło ludzkie, nie wszystkie rozwiązania są optymalne. Jednak nie jest ona irracjonalna, szkodliwa i dogmatyczna, pozbawiona wyobraźni stosowania prawa.

Publikacja: 01.07.2015 03:00

Foto: 123RF

Należy pamiętać, że przed wobec twórców reformy wysunięto postulat zwiększenia efektywności postępowania karnego, przy zachowaniu zasad procesu oraz odpowiednich gwarancji indywidualnych. Jednocześnie nie było jasności, na jakim etapie procesu należy zaszczepić reformę. Mogło to nastąpić na etapie postępowania przygotowawczego i polegać na zwiększeniu udziału sądu w przeprowadzaniu dowodów, dzięki czemu rozprawa trwałaby krócej.

Mogło też na etapie postępowania rozpoznawczego i ze względu na jego konstrukcję zmienić metodykę prowadzenia postępowania przygotowawczego oraz ograniczyć możliwość wzruszania rozstrzygnięć pierwszoinstancyjnych ze względu na niedostatki postępowania dowodowego, zwłaszcza przy pasywności stron. Projektodawcy wybrali tę drugą strategię i uczynili rozprawę oraz zasady postępowania dowodowego sercem reformy. W konsekwencji celem nie jest skrócenie rozprawy prowadzonej przez sąd pierwszej instancji.

„W rzeczywistości postępowanie karne w konkretnej sprawie (od początku do końca) powinno ulec istotnemu skróceniu, co jednak nie oznacza, że każda rozprawa pierwszoinstancyjna ulegnie uproszczeniu i będzie zajmować mniej czasu". Ideą jest to, że zmiana formy postępowania dowodowego w postępowaniu rozpoznawczym pozwala na zmianę celu postępowania przygotowawczego (prokurator gromadzi dowody dla siebie), zmianę kształtu skargi i redukcję jej uzasadnienia oraz ograniczenie uchyleń rozstrzygnięć sądu pierwszej instancji i konieczności rozpoczynania od nowa. To cały proces w konkretnej sprawie ma być krótszy, nie zaś rozprawa zorganizowana według dominanty kontradyktoryjności.

Główne cele reformy to zmniejszenie liczby rozpraw, wycofanie się sądu z postępowania dowodowego, większa rola prokuratora, likwidacja postępowania uproszczonego. Są to ważne, ale nie wszystkie cele reformy.

Wybór priorytetu reformy wymaga też przebudowy wielu instytucji i ich powiązania. Skrócenie całego procesu może oznaczać z jednej strony rozbudowę konkretnego fragmentu postępowania, ale z drugiej redukcję innych czynności. Ponadto najczęstszym błędem popełnianym przy analizie zmian jest myślenie przez obecny model. W efekcie bierze się konkretną instytucję i przypasowuje do dzisiejszych warunków postępowania. To zła metoda. Najpierw trzeba zacząć myśleć przez nowy model i na jego tle o szczegółach.

Mimo że nie określono wprost, na kim spoczywa ciężar chroniącego oskarżonego domniemania niewinności, jest jasne, że nie spoczywa on na sądzie, ale na oskarżycielu.

Dotychczas w art. 2 § 1 pkt 1 kodeksu postępowania karnego była mowa o osobie „niewinnej". Jego nowe brzmienie, wprowadzone nowelą z 27 września 2013 r., ma tak ukształtować zasady odpowiedzialności, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a „osoba, której nie udowodniono winy", nie poniosła odpowiedzialności.

Dzięki nowemu podejściu przypisanie winy w sensie procesowym nie będzie możliwe, jeżeli przed sądem nie zostanie przeprowadzony skutecznie dowód winy. W dotychczasowym stanie prawnym przyjmowano, że uwolnienie oskarżonego od odpowiedzialności karnej mimo spełnienia przesłanek materialnoprawnych i wystąpienia warunków procesowych jest sprzeczne z zasadą legalizmu. Oceniano to również jako naruszenie społecznego poczucia sprawiedliwości i źródło kwestionowania autorytetu organów wymiaru sprawiedliwości. Nowelizacja przepisu prowadzi do zmiany sposobu realizacji celu postępowania przez organy procesowe. W dotychczasowym ujęciu mniemano, że obowiązek pełnego wyjaśnienia sprawy istniał na etapie postępowania przygotowawczego – dla oceny zasadności sformułowania aktu oskarżenia, oraz na etapie postępowania sądowego – dla oceny zasadności skargi. Zmiana przepisu modyfikuje rozkład obowiązków między organy procesowe w razie przeprowadzenia procesu. W tym wypadku realizacja warunków do egzekucji odpowiedzialności karnej zostaje przesunięta na etap postępowania sądowego z jednoczesną redukcją w tym zakresie obowiązków prokuratora lub policji w postępowaniu przygotowawczym.

Siedem elementów reformy

1.

Zmniejszenie liczby rozpraw w związku ze wzrostem liczby spraw, w których możliwe będzie zastosowanie dobrowolnego poddania się karze czy umorzenia restytucyjnego z art. 59a kodeksu karnego.

2. Koncentracja i lepsza organizacja postępowania dowodowego na rozprawie dzięki nowym mechanizmom jej planowania.

3.

Zobowiązanie sądu do wycofania się z prowadzenia postępowania dowodowego na rozprawie, zwiększenie dystansu i obiektywizmu względem argumentacji stron oraz zmiana sposobu dotarcia do prawdy wynikająca z aktywności stron i bezstronności sądu. Zmiana celu postępowania karnego akcentuje nie tyle „osobę niewinną", ile „osobę, której nie udowodniono winy".

4.

Kontradyktoryjność postępowania rozpoznawczego powoduje, że prokurator odpowiada za prezentację skargi, przeprowadzenie postępowania dowodowego i udowodnienie winy. Obrona ma przedstawiać dowody niewinności, kreować wątpliwości i zapobiegać ich usuwaniu przez oskarżyciela.

5.

Zmiana ujęcia celu postępowania przygotowawczego. Prokurator gromadzi dowody nie dla sądu, ale „dla siebie" i może programować sposób i zakres prowadzenia postępowania dla potrzeb rozprawy lub konkluzji konsensualnych.

6.

Zmiana odpowiedzialności stron za postępowanie dowodowe wraz ze zwiększeniem reformatoryjności orzekania w sądzie odwoławczym likwiduje patologie uchyleń rozstrzygnięć sądów pierwszej instancji i wielokrotne rozpoznawanie sprawy.

7.

Likwidacja postępowania uproszczonego. Podstawowy model procesu zostaje podobnie uproszczony. Różnica jest taka, że dla wykazania zasadności aktu oskarżenia konieczna będzie obecność oskarżyciela. Obowiązek obecności oskarżonego na rozprawie zostaje podporządkowany prawu do obrony, do której nikogo zmuszać nie wypada.

Należy pamiętać, że przed wobec twórców reformy wysunięto postulat zwiększenia efektywności postępowania karnego, przy zachowaniu zasad procesu oraz odpowiednich gwarancji indywidualnych. Jednocześnie nie było jasności, na jakim etapie procesu należy zaszczepić reformę. Mogło to nastąpić na etapie postępowania przygotowawczego i polegać na zwiększeniu udziału sądu w przeprowadzaniu dowodów, dzięki czemu rozprawa trwałaby krócej.

Mogło też na etapie postępowania rozpoznawczego i ze względu na jego konstrukcję zmienić metodykę prowadzenia postępowania przygotowawczego oraz ograniczyć możliwość wzruszania rozstrzygnięć pierwszoinstancyjnych ze względu na niedostatki postępowania dowodowego, zwłaszcza przy pasywności stron. Projektodawcy wybrali tę drugą strategię i uczynili rozprawę oraz zasady postępowania dowodowego sercem reformy. W konsekwencji celem nie jest skrócenie rozprawy prowadzonej przez sąd pierwszej instancji.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA